Wpis z mikrobloga

Mamy problem z usypianiem 8 miesięcznej córki. Od momentu kiedy zaczęła raczkować (trzy tyg temu) położenie jej spac to koszmar. Potrafi nie spac od 12 do 22. Widać ze jest skrajnie zmęczona ale położona do łóżka wierci się i wyje. Kiedyś zasypiała będąc kołysana na rękach, teraz się wyrywa. Bez smoczka nie zaśnie, a przy próbie jego włożenia od razu go wyrzuca... Chusta, śpiewanie, kołysanie, czytanie książek... nic nie daje. Jesteśmy już wykończeni... Ktoś z was miał podobna sytuacje? Jakieś rady? #rodzice #dzieci
  • 39
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Niechcemisie89: u nas jak zaczął raczkować to przez 2 tygodnie mieliśmy problemy ze snem, ale nie aż takie na szczęście. Też miał problem z zasypianiem a w nocy budził się i raczkował przez sen... Na szczęście samo minęło ale to był trudny okres.
@Niechcemisie89 czym się bawi? Czy w tle gra tv w domu? Wyciszacie ją w jakiś sposób? No i czy ma ustalony plan dnia? Dzieci po ogarnięciu nowej umiejętności często muszą poukładać to sobie w głowie. Warto wtedy wyciszyć dziecko - nie dawać świecących, grających zabawek, wyłączyć tv, radio, ograniczyć wyjścia w miejsca gdzie jest dużo bodźców, postarać się wprowadzić stały plan dnia - kąpiel często pomaga wyciszyć bobasa.
@agataen: W naszym przypadku kąpiel działa w druga stronę. Plan dnia ma od zawsze podobny, oczywiście są wyjątki, ale ogólnie chodziła spać i dostaje jeść o równych godzinach. Dwa miesiące temu żeby zasnęła wystarczyło położyć jej rękę na głowie albo utulić, teraz trzeba kołysać na rękach czasami trwa to ponad 40 minut. Ostatnio nawet to nic nie daje bo się wyrywa. Tv jest raczej wyłączony, muzyka gra, ale cicho. Nie wyobrażam
@Niechcemisie89: Tak ja miałam, niestety musicie to przetrwać!!! Kołysanki utulanki, poświecić te 30 min, nie #!$%@? się bobo to czuje, w końcu zaśnie ale nie rozbawiać nie rozmawiać, tylko te kołysanki i nucić co najwyżej, żeby nie zajmowała się czyms innym
@Niechcemisie89: hm, to kicha że nie działa. U nas sprawdzał się jeszcze fotelik samochodowy, taki kołysany (maxi cosi cabrio?). Po zapięciu i przy kołysaniu był spokój. W wersji na bogato można fotelik zapiąć w samochodzie i jeździć do zaśnięcia (dziecka).
@WojTech80: Te sposoby działały jak mała miała 3-5 miesięcy, teraz już jest zbyt „świadoma”. Gada, rozgląda się, raczkuje po całym mieszkaniu. Zapinanie jej w coś działa w sposób odwrotny, tylko się wkurza. Z jeżdżeniem gdziekolwiek tez odpada bo nawet jak zaśnie w foteliku czy wózku to podczas przenoszenia do łóżka się budzi momentalnie.
@Niechcemisie89 ograniczenie bodźców wieczorem do minimum. Jak lubi smoczek to dawać. I głaskać po pleckach czy główce jak tam lubi, śpiewać lub dać dźwiękowo coś co uspokaja i się nie poddawać. Moja lvl 2 nadal zasypia wiercąc się i gadając. Po prostu się nagle wyłącza xD. W kryzysach niemowlęcych jeździliśmy w nocy autem po mieście... Znajomi usypiali w nosidle na huśtawce ¯_(ツ)_/¯. Powtarzać sobie że to minie :) a i jeszcze jak