Aktywne Wpisy
Mam odłożone 150k i ciągle rośnie. Nie wiem w co zainwestować. Przyszłościowo chcemy z różową się postawić (działka teścia ale najbardziej opłacalne będzie przepisanie jej dopiero po naszym ślubie ze względu na podatki) i najchętniej to bym zaczął działać już, teść budowlaniec, szwagier dekarz, więc koszt robocizny mi odpada (chyba że będę czekał długo i nie będzie miał siły już, żeby pomóc, o co też się boję) a nie chcę żeby ta
Co zrobić z odłożoną kasą?
- Liczyć że przepisze po ślubie i działać z budową 27.8% (126)
- Kupić 50/50 mieszkanie z ojcem i wynająć 46.6% (211)
- Inna opcja (napisz komentarz, proszę). 25.6% (116)
Dobry_Gospodarz +269
Jako, że pracuje w #delegacja to często ląduje na parę tygodni z facetami 30+ głównie przedział 40-50 pod jednym dachem i to co się tutaj dzieje to #pieklokobiet
Poziom nie ogarnięcia życiowego tych gości to dramat.
Jajecznica smażona na głębokim, rozgrzanym do granic możliwości oleju rzepakowym już mnie nie dziwi.
-Mariusz zobacz jak stół zostawiłeś (pełno okruszków i plam po zupce chińskiej). Weź zawsze wycieraj po sobie
- He bo u mnie
Poziom nie ogarnięcia życiowego tych gości to dramat.
Jajecznica smażona na głębokim, rozgrzanym do granic możliwości oleju rzepakowym już mnie nie dziwi.
-Mariusz zobacz jak stół zostawiłeś (pełno okruszków i plam po zupce chińskiej). Weź zawsze wycieraj po sobie
- He bo u mnie
Widoki fantastyczne, a pogoda dopisała jak nigdy. Niestety zapomniałem się wysmarować olejkiem do opalania czego skutki teraz odczuwam.
Start w Wiśle i podjazd przełęczą Kubalonka do Istebnej. Fajne serpentyny, ale jednak było trochę ruchu samochodowego. W Kopanicach zjechałem sobie z mega pagórka, a na dole niespodzianka: droga nieprzejezdna i w całkowitym remoncie. No to w tył zwrot i z powrotem pod górę. Tylko kilometr podjazdu, ale chyba najtrudniejszy na całej trasie: średnio 10%, maksymalnie 17% nachylenia. Potem nieco pobłądziłem i szukając innej drogi niechcący odwiedziłem Skalite na Słowacji. :-)
Dalej już zgodnie z planem do Milówki, Węgierskiej Górki, Lipowej i na Szczyrk. Grande finale to wspinaczka przełęczą Salmopolską. Espresso i piwo (oczywiście bezalkoholowe), które wypiłem na szczycie, nigdy nie smakowały mi tak dobrze. Na deser zjazd do samiutkiej Wisły.
Polecam!
#szosa
@ecconomicus:
@goedenavond: Oddaję honor. Ale cudo.
@wormwood89: Giant podaje na stronie 7,5 kg dla rozmiaru M. Kupiłem właśnie taki rozmiar i mi przy ważeniu w domu wyszło 7,8-7,9 kg na tubless'ie.
@stamart: Hmm, nie sprawdzałem go pod tym kątem. Na bank 28mm, bo to już standard dla szos. 30mm też może od biedy wejdzie, ale na więcej bym nie liczył, bo jednak prześwit w tylnym trójkącie jest dość mały.
Następnym razem jak się wybierzesz w te rejony to daj znać, chętnie się wybiorę pokręcić razem.
I jakby było mało przewyższeń to pętlę można przedłużyć przez Przegibek przy okazji zaliczając górę Żar.
@StackOverflowError: Bo normalnie mam mostek trochę niżej, ale w połowie trasy zaczęły mnie barki #!$%@?ć, mówiąc kolokwialnie. To na postoju podniosłem mostek i jak renkom odjoł, ból minoł.
@StackOverflowError: To w sumie podziwiam, bo jak dla mnie hardcorowa pozycja.
@ecconomicus: Wejść wejdzie, ale za mało prześwitu zostaje między oponą a rurą podsiodłową. Opona zaciąga mały kamyczek i masz co najmniej przerysowaną rurę. Wiem, bo założyłem i musiałem wracać do 25c. Tylko od razu założyłem model Course 0 zamiast tego fabrycznego badziewia. :)
A myślałem właśnie o przesiadce na 28c dla wygody... Czyli sugerujesz, że warto zmienić opony na coś lepszego?
@ecconomicus: W jednośladach najgorszym pomysłem jest oszczędzanie na oponach – jedynym komponencie mającym kontakt z nawierzchnia. Ja kupiłem Course 0 ze względu na dostęp po cenach hurtowych, a polecam (naj)wyższe Continentale czy Vittorię.
Ale masz rację. Jak na pierwszym, większym zjeździe do Istebnej zarzuciło mi dupą na zakręcie, to odechciało mi się kozaczyć na zjazdach już na reszcie trasy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)