Wpis z mikrobloga

Kolejna z którą świetnie się pisało przez jeden dzień a następnego dnia usunęła parę. I jak tu nie nabierać nienawiści do kobiet? Nie napisałem nic #!$%@?, to była zwykła "bezpieczna" rozmowa co by niewiasty nie spłoszyć. Nie pisałem "hejka co tam" i tym podobnych #!$%@? tekstów. A ona nawet potrafiła złożyć parę zdań, ba, nawet była zainteresowana, więc to nie była typowa tinderowa rozmowa. #!$%@? nie warto było. Co niektórym z was, kobiety, w głowach #!$%@? w dzisiejszych czasach. Idę wychillować
#tinder
  • 13
@master4342: Bardzo uogólniając można podać taki prosty schemat który działa:
1. Najmniejszym kosztem budujesz podstawowe zainteresowanie (przywitanie się, zapytanie o coś z opisu/zdjęcia)
2. Po krótkiej rozmowie (10 wiadomości max) sugerujesz spotkanie przy "kawie w centrum miasta" - ma to być bardzo pewne miejsce, które znasz i które jest w centrum(!) żeby dziewczyna czuła się pewnie, ale żeby to było miejsce które znasz dobrze.
3. Jeśli się zgodzi to super, przechodzicie
@Acidiscus: Po części się zgadzam ale np. moja była przed spotkaniem pisała ze mną miesiąc, poprzednia 2 tygodnie a obecna tydzień, mi to odpowiada bo przez ten czas (co prawda miesiąc to też uważam że za długo) mogę je poznać i zobaczyć czy mają coś więcej w głowie niż insta i fb. Żeby nie było, miałem też kilka spotkań które odbyły się szybko i nie pyklo.
@alakin_skajwalker: Wiadomo, czasami to działa, u mnie po prostu nigdy nie wyszło i jedynie marnowałem czas. Wszystkie relacje które były tymi "obiektywnie" dobrymi, były właśnie pozbawione okresu pisania - ma to też inne plusy, jak chociażby więcej tematów do rozmów na spotkaniu i tak dalej