Wpis z mikrobloga

"co tam" to najlepsze rozpoczęcie rozmowy jakie istnieje.
Jezu jak mnie #!$%@?ą takie karyny na tinderze co uważają że rozpoczęcie rozmowy od "co tam" jest #!$%@? nieoryginalne i one gardzą ludźmi którzy tak piszą. TY KUHWA GŁUPIO KUHWO. Jakbym dostał wiadomość

"co tam"
to piszę np "leżę"
"bo jestem zmęczony w kapsko"
"a co cię tak zmęczyło dziś"
no to piszę np że biegałem
"o a często biegasz? bo ja właśnie miałam zacząć i..."

I się #!$%@? rozmawia. Albo
"co tam"
"no gram se na kompie"
"w coś fajnego?"
"w wiedźminka 3 świetna giera polecam warto zachowany klimat książek które też były świetne"
"czytałam wiedźmina też mi się podobał a wgl to jaki gatunek książek lubisz najbardziej bo czytałam ostatnio takie fajne..."

I się rozmawia kurde. Cokolwiek
"co tam"
"no sram"
"i strasznie długo mi to idzie"
"o serio. mi się ostatnio wspaniale sra bo przerzuciłam się na taką dietę z warzyw morza którą widziałam na jakimś filmie. przy okazji nauczyłam się gotować"
"a więc lubisz gotować? ja też coś tam robię w kuchni czasem to możemy kiedyś porównać nasze umiejętności a co to był za film wgl?"

I się rozmawia #!$%@? MAĆ. Tylko do tego potrzebny jest jakiś minimalny iloczyn inteligencji. Co mam cię zapytać jak nic o tobie nie wiem? O opis którego nie masz albo jest #!$%@? czy o zdjęcie na którym nic nie widać oprócz ciebie czy czekasz żeby ktoś zapytał czy cię bolało jak spadłaś z poziomu swojego ego na IQ. #!$%@? MAĆ.
#tinder #pasta
  • 5
@ChecoPerez: mój chłopak zaczął rozmowę od napisania "ziemniaki" i dopisał że to jedyne słowo które zna po polsku i tak rozpoczęła się nasza znajomość. Możesz spróbować podobnie, pisząc randomowe słowa, tak by wzbudzić wewnętrzne wtf w dziewczynach, a co za tym idzie zaciekawienie lub co niektórzy złośliwi mogliby powiedzieć - zniżyć się do poziomu inteligencji typowej tinderówy poprzez napisanie byle czego. Jednak każda z nas chciałaby żeby jej potencjalny przyszły partner