Aktywne Wpisy
EdgyCaesar97 +16
Ni cholera nie ogarniam młodych ludzi w Polsce..
Po jakiego wała macie parcie na mieszkanie w wielkich miastach typu Warszawa/Kraków/Wrocław, gdzie mieszkania kosztują po zyliony. Zamiast się przeprowadzić w jakieś zajebiste regiony typu Mazury/góry i kupić coś wielkiego od razu, skoro i tak pracujecie na odległość z domu?
Serio to, że raz na miesiąc idziecie do knajpki czy kina, ma aż takie wielkie znaczenie?
Ktoś
Po jakiego wała macie parcie na mieszkanie w wielkich miastach typu Warszawa/Kraków/Wrocław, gdzie mieszkania kosztują po zyliony. Zamiast się przeprowadzić w jakieś zajebiste regiony typu Mazury/góry i kupić coś wielkiego od razu, skoro i tak pracujecie na odległość z domu?
Serio to, że raz na miesiąc idziecie do knajpki czy kina, ma aż takie wielkie znaczenie?
Ktoś
mickpl +285
Prawie same ynwestory. Pierwsza żali się, że kupiła z mężem, a "potem jeszcze drugie". Inna że "dla córki", może kiedyś będzie mieszkać w Rzeszowie, itd XD
Tacy ludzie tworzyli ten rynek. Wpłać zaliczkę, czekaj, sprzedaj z zyskiem. Nic nie może pójść nie tak, przecież zawsze rosno.
A HREIT to czubeczek góry. Masa firm i firemek jest zalewarowana po bile.
#nieruchomosci #natropieflipperow
Tacy ludzie tworzyli ten rynek. Wpłać zaliczkę, czekaj, sprzedaj z zyskiem. Nic nie może pójść nie tak, przecież zawsze rosno.
A HREIT to czubeczek góry. Masa firm i firemek jest zalewarowana po bile.
#nieruchomosci #natropieflipperow
Po dłuższym czasie, gdy w końcu nadarzyła się okazja, żeby odbyć kolejną podróż przedstawiam wam raport z podróży po wzięciu 5 gram grzybów halucynogennych na głowę. Recenzja brata, z uwagi na charakter jego pracy, będzie oczywiście bardziej malownicza, natomiast swoją, która będzie bardziej techniczna zamieszczę w komentarzu pod spodem. Standardowo proszę osoby zainteresowane kolejnymi wpisami o plusowanie komentarza pod spodem (komentarze typu "wołaj" będą ignorowane).
"Mężczyzna poczuł się częścią na szybko zaaranżowanej sceny. Aktorem, który zapomniał wyjść z roli napisanej dla niego 35 lat temu. Zastanawiające, że tworzonej w pośpiechu rzeczywistości tak rzadko wychodzą szwy. Co mógłby pomyśleć neutralny lokator świata, który, zaskoczywszy siebie i rzeczywistość przyłapałby ją na gorącym uczynku „robienia się”?
Wyszedłby na balkon, a tam zza zielonej plamy ogrodu świeciłaby jeszcze niedokończona pusta przestrzeń. Może drzewo sięgnęłoby swoim ramieniem i zasłoniło ją pospiesznie, liśćmi zakryło wstydliwą dziurę? A może sprzymierzyłoby się z wiatrem, który dmuchnąłby tak mocno, że złamana gałąź spadłaby dokładnie w miejsce niedokończone? Przy okazji wiatr sypnąłby człowiekowi piaskiem w oczy i odebrał mu możliwość przyjrzenia się szczelinie świata.
Dlaczego wierzymy, że świat raczej jest, aniżeli go nie ma? Dobre słońce wydobywa go nam z mroku, stwarzając pół całego świata po jednej stronie planety, by pół drugiego schować w mroku i reperować scenografię. Słońce musi nadążyć za tak zwanym czasem – inspicjentem tego kosmicznego widowiska. Czy świat, który człowiek nosi w sobie, i który widzi, kiedy zamknie oczy, też „robi się” wtedy, kiedy patrzymy na zewnętrz? Czy ten wewnętrzny świat też tak naprędce domalowuje nam w środku obrazy, byśmy mogli je sobie wyobrazić, kiedy znów zamkniemy oczy? Wówczas automatycznie uruchomi się upgrade świata zewnętrznego.
A może te dwie rzeczywistości to odbicia? A może dwie strony tego samego, a my jesteśmy lustrem lub soczewką, w których się spotkały? Co stanie się ze światem po ostatnim zamknięciu człowieczych oczu? Nie z tym na zewnątrz – on po prostu zniknie nam z oczu. Czy istniał, by móc przestać istnieć? Co będzie z tym w środku, do którego wejdziemy po zaśnięciu na wieczność? Czy zdołał się zrobić wystarczająco dobry, by móc w nim przebywać w nieskończoność? A może zasnąwszy dla tego świata, obudzić się nam przyjdzie do kolejnego? Takiego samego jak ten znany nam i zwyczajny – pełen słońca, koniczyny, ogrodowych furtek, Doroty i jej śliny. Zaśniemy, by prawdziwy świat mógł się tworzyć, czy zasnąwszy, obudzimy nowy? Co jeśli po ostatnim zamknięciu oczu obudzimy się w świecie, w którym nie będzie miejsca dla świata?"
#grzyby #psychodeliki #narkotykizawszespoko #narkotyki
@jegertilbake: we wrzesniu na Mazurach zrobilem 6.5g grzybow i jak peak minal dorzucilem 150ug. zamiast Pink Floyd byl Ziggie Stardust, mocno polecam.
Dodam tylko,
@jegertilbake: Całość całkiem ciekawa i interesująca, tylko nie wiem jak interpretować logicznie tą kwestie.