Wpis z mikrobloga

Nie wierzę w ludzi. (°° Wczoraj szedłem z różowym na spacer z psem, przechodząc obok jednego z domów usłyszeliśmy głośne miauczenie. Zauważyliśmy, że zaraz przy płocie leży tekturowe pudło z którego wystawał tylko mały łepek. Patrzymy, no ktoś małego kotka zostawił przy płocie. Trochę dziwna sytuacja - ale przejdziemy się z psem i jak wrócimy to obadamy co się dzieje. Przy powrocie kota już nie było, myślimy że pewnie go wzięli do domu. Dzisiaj mój różowy znowu był na spacerze i znowu taka sama sytuacja - kot w pudełku przy płocie, miauczy od razu jak ktoś przechodzi. Różowy od razu odstawił psa i poszedł się zapytać co jest nie tak. Z domu wyszła (już starsza) Pani i powiedziała, że ktoś jej tego kota w pudle podrzucił kilka dni temu i że ona go nie chce. Stwierdziła, że jak nikt go nie weźmie to ona go wyrzuci i tyle. Oczywiście, powiedziała że dała mu jeść - 2 kromki suchego chleba... Wiadomo, prosta decyzja - poszliśmy potem po tego kota, uznaliśmy że na razie weźmiemy go do domu i poszukamy mu nowych właścicieli. Daliśmy mu trochę mokrej karmy, biedaczek zjadł całe opakowanie na raz - widać że dieta chlebowa nie była odpowiednia.Jutro bierzemy go do weta na badania, gdyż cały czas się drapał i chodziło po nim dużo robactwa. Sam kot jest naprawdę przyjazny, ciągle mruczał, chciał się bawić - ale był bardzo płochliwy, źle reagował jak ktoś nad nim stał. Na ten moment, ma tymczasowy dom - Niestety, sami go nie możemy zatrzymać,różowy ma już 3 koty, a ja przez jakiś czas będę na wyjeździe. Może ktoś w okolicy #skierniewice chciałby się zaopiekować kotkiem i dać mu trochę więcej szczęścia, niż miał do tej pory? #koty #zwierzeta
Pobierz rvtzkv - Nie wierzę w ludzi. (╯°□°)╯︵ ┻━┻ Wczoraj szedłem z różowym na spacer z psem,...
źródło: comment_1595541776wLeccuJfjX6WAM6JgJrsvg.jpg
  • 5