Wpis z mikrobloga

@Banicjusz: U mnie w szkole była jako przedmiot dodatkowy. Chodziłam na to, bo w sumie za darmo, godzina w tygodniu to czemu nie. I powiedziałabym, że to kompletna strata czasu. Przerabialiśmy tam gramatykę, uczyliśmy się trochę słówek, czytaliśmy jakieś czytanki z książki i tłumaczyliśmy je. Generalnie gramatyka jak gramatyka - jak ktoś ma ochotę uczyć się dużej liczby języków to pewnie łacina mu się przyda, bo inne języki bazują na łacinie
Tylko w klasach przygotowujących na kierunki medyczne i prawnicze. Dla reszty uciążliwa ciekawostka biorąc pod uwagę, ze nauka w samym budynku to ok. 40h/ tydzień, a jak chcesz przygotowac się do rozszerzonej matury na dobre studia, to sporo pracy samodzielnej.
@not_me: te zajęcia miały by sens, jakby były obieralnym przedmiotem (jak wyżej -> uczniowie wybierają przedmioty sami, szkoła jedynie ma ofertę) i na poziomie liceum pokazywał, że kultura, w której żyjemy, jest kulturą, która wyrosła na antyku, grekach i rzymianach. Nie ma sensu uczenie się samych słówek dla uczenia się, tylko żeby pokazać, że mają rdzeń, który występuje w innych językach europejskich (punkt wyjścia do tego, że łatwo się nauczyć innych