Wpis z mikrobloga

Zaraz idę na wesele jako osoba towarzysząca, gdzie nie znam nikogo, a mój partner to kolega mojej przyjaciółki, więc jego też nie znam
XD
Wesele w jego najbliższej rodzinie, siedzę w jego domu, wszyscy biegają poddenerwowani i każdy się zastanawia co to za typiara

Boże przenajświętszy ześlij mi jakąś setkę na odwagę. Amen

#gownowpis #introwertycy
  • 41
  • Odpowiedz
@mitochondrion: nie no spoko Ze poszlas ale tak mysle co mysli para mloda podczas skladania zyczen. Mowisz im wszystkiego najlepszego itd a oni sie zastanawiaja co to za random xD
  • Odpowiedz
  • 87
@Kuroczka nie wiedziałam że to taka bliska rodzina, myślałam że tak sobie wbijemy na to wesele, przy okazji poznam lepiej chlopaka z którym idę i potanczę, wypije A tu nagle się okazuje, że jestem w centrum przygotowan a na weselu siedzę przy młodych XDDD
  • Odpowiedz
@mitochondrion: miałem tak w zeszłym roku. Narzeczona mojego ziomka miała na studiach paczkę znajomych i jedna z tych jej znajomych się hajtała a druga nie miała z kim iść i ja z nią poszedłem xD co najlepsze wesele było na drugim końcu Polski a dziewczyna z którą szedłem mieszkała w jeszcze innym końcu Polski więc pojechałem tylko z moim ziomkiem i jego narzeczoną ale bez mojej partnerki xD i jako
  • Odpowiedz
@mitochondrion: lata temu zaakceptowałem zaproszenie na wesele od koleżanki, które była siostrą panny młodej. W sumie tej koleżanki też prawie co nie znałem, ale poznaliśmy się wcześniej w necie i całkiem miło spędziliśmy popołudnie w jej miejscowości. Podobała mi się, więc pomyślałem, że jak się wykręcę z tego zaproszenia to nici z tej znajomości. Więc zacisnąłem zęby i poszedłem (nie znoszę wesel jako gość).
No i skończyło się jak miało
  • Odpowiedz