Wpis z mikrobloga

Stoję w autobusie. Patrze, siedzi starsza babka. Kojarzę ją. Usta maluje czerwoną szminką. Ale nie używa szminki tylko pędzla malarskiego.
Ma założone jednorazowe rękawiczki. Ale brak maski.

No i jedzie #!$%@?:
Paluchy w nos, dotyka czoła, policzków, tymi samymi paluchami grzebie w uszach. Zwilża palce przed.
A potem energicznie wypuszcza powietrze z nosa. I tak 100 razy.
#chorzyludzie #wroclaw
  • 4