Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 35 lat, żonę od 10 lat, dwójkę dzieci - 5 lat i pół roku...

Jeszcze nigdy nie czułem się tak samotny jak przez ostatnie półtora roku...

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f0ecb69e270c575295b9769
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę

[================........................] 40% (95zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 229
@dr_Batman: i w takim stanie, po godzinie snu, co godzinę przez x miesięcy leczyłaś ludzi? Trochę nie ma się czym chwalić.

Z resztą nie wierzę. Nawet jeśli brałaś po 72h dyżurów, to potem przynajmniej dzień lub dwa mogłaś uwolnić się od pracy, fizycznie i psychicznie.
@ciemnienie Nie pracowałam wtedy jako lekarz XDDDDD nie nie niewalam 72h zmian, miałam codziennie nockę, a w innej robocie codziennie dniówkę. Z 1h przerwy między zmianami rano i 4 popołudniu. Czasem zdarzały się nocki ze mogłam pospać godzinę dwie między praca, czasem cała nocka była na nogach bez chwili snu. Ciężko sobie to wyobrazić co? Może warto pozostać otwartym na to że są sytuację które nie mieszczą się w twoim światopoglądzie.
@ciemnienie Gdy brakuje Ci argumentów i zaczyna się chamstwo. Nie nie piłam jabola, nie miałam na to czasu. Ale zawsze nieważne jak zmęczona znajdowałam chwilę żeby spytać jak minął dzień, potrzymać go za rękę, przytulić. Ale tak z radością, bo jak się myśli o drugiej osobie to ona myśli o tobie.
Partner ma byc najwazniejszy.


@wilku88: co to znaczy? bo tak się po prostu nie da. Potrzeby niemowlaka zawsze będą na pierwszym miejscu.

A jak OP przy drugim dziecku nadal nie wie, z czym to się wiąże to nawet mi jego nie żal. Ciekawe, czy oprócz narzekania on też stawia na pierwszym miejscu swoją małżonkę, tak jak wymaga, żeby ona stawiała jego
@agaja Ja go nie trywializowałam, ja napisałam że nie ma takiego poziomu zmęczenia który zwalnia z dbałości o partnera. Tym bardziej że wystarczają drobne rzeczy żeby zapewnić go o miłości i trosce.
@dr_Batman: przyznam, że odebrałam to nieco inaczej.
Bo zgadzam się, że o partnerze nie można zapomnieć, ale przy dziecku bywa, że można nie mieć sil, żeby jednak się do niego zwlec, gdy sama zaśniesz usypiajac malucha ;)
@dr_Batman: ale dostałaś wypłatę ( co pewnie bylo motorem tego gigantycznego wysiłku) oraz psychiczny komfort, że możesz to rzucić w #!$%@?, bo to ostatecznie tylko praca. Niemowlęcia nie zostawisz i nie pójdziesz na wolne, bo ono jest w 100% zależne od ciebie.
@Mirabelkowna26: Mam 39 lat i trochę już za sobą, 3 i 6 letnie dzieci. Związek już jest katastrofą i mam natrętne myśli o rozwodzie. Co poszło nie tak. Myślę, że kompletny komunikacji i brak fundamentu, który scala związek przed decyzją na posiadanie dzieci. Gdy one już są, wtedy są tylko katalizatorem weryfikujący jakość związku. Dziwię się trochę temu podziałowi na męża leżącego na kanapie i żony zawalonej pieluchami. To prawda, że
@dr_Batman: też kiedyś pracowałam na zmiany przez kilka miesięcy, ze miedzy pracami miałam 1-2 godziny snu. Tez jestem lekarzem, ba, na studiach urodziłam dziecko i skończyłam je z dzieckiem. Poszłam do pracy, tak jako lekarz. Mam drugie dziecko. I uważam, ze mogę porownywac. Z dziećmi zmęczenie jest najgorsze, bo nie możesz zaplanowac. Nie ma tak, że wrócisz sobie wykończona z pracy i idziesz spać i poprzytulasz się do męża, bo tak
@Iriya Jak na kogoś kto zachęca do otwartości i zrozumienia nie za bardzo zrozumiałaś co wyrażały moje wypowiedzi. Cała różnica polega na tym czy poszłaś się przytulać czy założyłaś że i tak będzie płacz więc nawet nie spróbowałaś. OP opisał całkowity brak zbliżeń od ponad roku. Między nie zawsze jest czas i ochota na lodzika, a miesiące całkowitego celibatu jest kolosalna różnica. Całkowicie też umknęło Ci że napisałam o innym rodzaju bliskości
Drogie różowe, przekaże wam mądrość mojej śp. babci. Mężczyzna też ma swoje potrzeby - fizyczne i emocjonalne. Po pojawieniu się dzieci te potrzeby nie znikają. Pamiętajcie by zadbać o swoich mężów i partnerów. Bo znajdzie się w końcu taka, która zrobi to za was. A wtedy pozostanie wam płacz i zgrzytanie zębów.
@RyzyKamil: Być może piszą to takie kobiety, które od strony partnera nie dostały wsparcia, a zarzucano im to, co pisze op. Teraz mają żal. Ja w pewnym sensie zgadzam się z tą opinią, że facet w związku nie jest zawsze najważniejszy. Jeśli zakładasz rodzinę, siłą rzeczy przez pierwszy okres ich życia, powiedzmy rok priorytetem zaczynają być małe dzieci. Potem to się powoli zmienia. Wymagają masę czasu, energii i poświęceń. Kosztem czasu
@ciemnienie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jak zaproponowałam łodzika raz na jakiś czas to wielkie oburzenie, jak napisałam że zwykły kontakt również jest bardzo ważny to rzucasz tekstem że trzymanie za rączki niby "ma w zupełności wystarczyć". Z takimi ludźmi jak ty nie da się dyskutować. Nie "W ZUPEŁNOŚCI" nie wystarczy, ale zwykły codzienny kontakt jest BARDZO WAŻNY w wielomiesięcznej perspektywie dla utrzymania bliskości i czułości między małżonkami.
@toksycznybarmleczny: To częsty schemat, że kobieta po urodzeniu dzieci oddala się od męża. Myślę, że wynika to przede wszystkim z niedojrzałości związkowej i chęci "posiadania" rodziny bez względu na wszystko. Dlatego tak ważne, aby mąż i żona jeszcze przed decyzją o małżeństwie i dzieciach wiedzieli jakie są ich priorytety w życiu, czego od siebie oczekują i jak się widzą za 10-20-30 lat. Ja np wiem, że niezależnie od tego czy będę
@dr_Batman: trzy miesiące trzymania za rękę jest ok? Tyle mniej więcej minęło zanim zaczelam po porodzie, połogu i tzw. IV trymestrze w ogole myślec o seksie. W tym czasie przeszłam cos na kształt poporodowej psychozy, spędzania całych nocy z dzieckiem na piersi na siedząco, noszenia go godzinami, zasypiania na dywanie po wczołganiu się do pokoju, brak możliwości zjedzenia i napicia się, wyjścia do łazienki. Nawet nie pamiętam czy trzymałam wtedy męża
@Mirabelkowna26: To wszystko co mówisz, żaluję, że nie trafiłem na kogoś, kto tak dobrze te rzeczy rozumie. Zresztą, sam kiedyś do końca nie rozumiałem. Dziś wszystko jest klarowniejsze. Gorzka ta lekcja od życia. Tyle, że niestety zapłacą za nią nie 2, a 4 osoby w tym 2 niewinne. Jakkolwiek to się potoczy, tak będzie niestety. Zostając czy odchodząc. Co do dzieci - dobrze wiem :) Dzięki :)
komentator1: Po pierwsze, żona musi przestać spać z dzieckiem. Nie jest to normalne, grozi zaburzeniami rozwoju psychoseksualnego dziecka. Natychmiast z tym skończyć.

Po drugie, brak libido u żony nie oznacza, że ma przestać współżyć z mężem.
Małżeństwo to nie tylko motyle w brzuchu i emocje, to także zobowiązanie, poświęcenie.
Poświęcamy się dla dzieci, poświęcić się też trzeba dla podtrzymania więzi. Poważna rozmowa ze strony męża powinna być zainicjowana już dawno, a