Wpis z mikrobloga

via Android
  • 0
@Harmideron powiem szczerze, że to mój pierwszy mint (wcześniej Ubuntu, Kubuntu, Kubuntu, etc.) i tez lekko się zdziwiłem, bo prawie pół roku chodził bez zarzutu ale aktualizacja to jakaś komedia i dramat w jednym.
  • Odpowiedz
@Chael: Sposób na takie przypadłości to osobna partycja /home ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja wczoraj przeszedłem w 15 minut z Kaliego na Fedorę, zachowując wszystkie dane, a wspomnieć warto, że dysk mam szyfrowany. Nie było to problemem - wszystko działa od strzała, dane zachowane.
  • Odpowiedz