Pamiętacie klasyczną scenę z Milczenia Owiec, gdzie Lecter opowiada Starling o posiłku ze swojej ofiary? Coś w stylu „Zjadłem jego wątrobę z fasolką, popijając zacnym Chianti”. Zanim przejdę do rzeczy, to w sumie warto też wspomnieć o małym fakcie. W każdej polskiej wersji językowej tego filmu spotykałam się z określeniem ‚fasolka’, ale zrobiłam mały research, ponieważ w wersji oryginalnej użyto określenia ‚fava beans’ i nie byłam pewna co to za rodzaj fasoli. Wychodzi na to, że Lecter wcale nie mówił o fasolce, tylko o innym rodzaju rośliny strączkowej, a dokładniej to coś pomiędzy bobem a młodą soją (edamame). Zapewne wcale Was to nie obchodzi, ale musiałam się tym podzielić. A teraz do rzeczy.
Wyczytałam, że prócz połączenia odpowiednio smaków, ten fragment ma też drugie dno. Mianowicie, osoby, które stosują leki antydepresyjne znane jako Monoamine Oxidase Inhibitors (MAOIs), nie mogą spożywać pewnych produktów spożywczych. Na liście znajdziemy między innymi fava beans, chianti i wątróbkę. Wspominam o tym, ponieważ taki lek miał stosować Lecter. Jeżeli dalej nie wiecie do czego dążę, to już śpieszę z wyjaśnieniem. Gdyby Lecter rzeczywiście stosował MAOIs, nie mógłby zjeść takiej potrawy, ponieważ mogłoby skończyć się to dla niego fatalnie. Wychodzi na to, że Lecter chciał zasugerować Starling, że nie bierze leków, które brać powinien.
@WUJEKprzezUzamkniete: ja pierwsze co pomyślałem po przeczytaniu połowy to to że ma dostęp na zewnątrz bo skąd by wziął te fasolkę skoro nie jest ona dla niego zalecana?
@WUJEKprzezUzamkniete: jako lekarz, mogę tu powiedzieć co innego, celowo jadł to co powiedział aby wzmocnić działanie leków, inhibitory MAO, zatrzymają ich metabolizm co zwiększy moc działania, tak więc... mógł to też robić celowo
@WUJEKprzezUzamkniete: A chianti nie jest za mocne do wątróbki? To ma sens wiedziałem ze prawdziwy humanista jakim jest lecter nie popełniłby takiego błędu,
@WUJEKprzezUzamkniete: pytanie, dlaczego zasługę za ten smaczek przypisuje się filmowi i twórcom scenariusza, a nie autorowi książki, Thomasowi Harrisowi. W oryginale dodatkowo jeszcze zamiast Chianti pojawia się Amarone, które smakowo jest lepszym wyborem do wątroby. Podobno autorzy scenariusza wybrali Chianti z obawy, że widzowie nie będą kojarzyć nazwy Amarone.
Wychodzi na to, że Lecter chciał zasugerować Starling, że nie bierze leków, które brać powinien
@WUJEKprzezUzamkniete: OK, ale skąd Starling miała by o tych zależnościach wiedzieć? Chilton może by się zorientował jako psychiatra ale Starling to świeżynka policjantka.
@WUJEKprzezUzamkniete: 2 pytania ode mnie: 1. Skoro zjadl ofiare PRZED odsiadka, to jaki to ma zwiazek z tymi lekami ktore mu przymusowo przypisano? Przeciez to juz w wiezieniu sie stalo 2. Czy w filmie byla gdzies informacja ze przypisano mu MAOI? Ogladalem bardzo dawno temu, nie pamietam tego... a nawet jesli, czemu dostawal leki na depresje? Mial ja?
Pamiętam jak pierwszy raz widziałem ten film a czarno białym telewizorze mając 10-11
@WUJEKprzezUzamkniete: Na 99% urban ledżend, chociaż - istotnie - zastanawiający.
Argumenty że to bzdura: - nigdzie, ani w książce ani w filmie nie jest zasugerowane, jakoby Lecter miał zażywać inhibitory MAO - MAO to lek na depresję, i to "ostatniego rzutu", Lecter nie cierpiał na depresję - lista potraw zawierających tyraminę (która odpowiada za reakcję z iMAO) jest długa jak polska ustawa podatkowa, Lecter mógł równie dobrze jeść smażonego camemberta
@WUJEKprzezUzamkniete: a przecież był psychiatrą, to dobrze wiedizał o tym wpływie. może chciał sprawdzić czy starling pobawi się w detektywa i nie dojdzie do wniosku że lecter teraz nie bierze leków?
Gdyby Lecter rzeczywiście stosował MAOIs, nie mógłby zjeść takiej potrawy, ponieważ mogłoby skończyć się to dla niego fatalnie.
@WUJEKprzezUzamkniete: No raczej nie. W kręgach narkonautycznych popularne jest podbijanie działania maoi właśnie przez dodatkowe spożycie konkretnego jedzonka.
@WUJEKprzezUzamkniete: myślę, że nawet gdyby użyli prawidłowej nazwy rośliny to mało kto by wiedział, że nie spożywa się jej, wątroby i chianti razem z tym lekiem
źródło
#ciekawostkifilmowe #gruparatowaniapoziomu #hannibal #gotujzwykopem #filmy
Komentarz usunięty przez moderatora
@WUJEKprzezUzamkniete: OK, ale skąd Starling miała by o tych zależnościach wiedzieć? Chilton może by się zorientował jako psychiatra ale Starling to świeżynka policjantka.
@notdot: żesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Skoro zjadl ofiare PRZED odsiadka, to jaki to ma zwiazek z tymi lekami ktore mu przymusowo przypisano? Przeciez to juz w wiezieniu sie stalo
2. Czy w filmie byla gdzies informacja ze przypisano mu MAOI? Ogladalem bardzo dawno temu, nie pamietam tego... a nawet jesli, czemu dostawal leki na depresje? Mial ja?
ożeż ( ͡º ͜ʖ͡º)
Argumenty że to bzdura:
- nigdzie, ani w książce ani w filmie nie jest zasugerowane, jakoby Lecter miał zażywać inhibitory MAO
- MAO to lek na depresję, i to "ostatniego rzutu", Lecter nie cierpiał na depresję
- lista potraw zawierających tyraminę (która odpowiada za reakcję z iMAO) jest długa jak polska ustawa podatkowa, Lecter mógł równie dobrze jeść smażonego camemberta
Komentarz usunięty przez autora
chociaż w sumie, ożeż powinno być pisane razem a nie osobno
Komentarz usunięty przez autora
On akurat też źle napisał ʕ•ᴥ•ʔ Słownik i Pan Miodek doradzają, żeby pisać "ożeż" łącznie
@WUJEKprzezUzamkniete: No raczej nie. W kręgach narkonautycznych popularne jest podbijanie działania maoi właśnie przez dodatkowe spożycie konkretnego jedzonka.