Złożyłem zawiadomkę wczoraj, dziś mieli podjąć czynności. Dzwonię do policjanta koło 13, mówię w jakiej sprawie a tam śmichy hihy "OOO PAN DO KOTA". Policjant pyta mnie głupio czy kot wrócił i że jak wróci to mam go poinformować. Mówię "ok" ale co dalej?
"My tu już sprawę przejmujemy i prowadzimy czynności"
Dzwonię za godzinę znowu bo zdobyłem adres prywatny złodziejki i chciałem go udostępnić policjantom.
"Funkcjonariusz zakonczył prace o 14, proszę zadzwonić jutro".
Czyli #!$%@? po całości. W sprawie liczy się każda godzina bo #!$%@? może kota gdzieś wytransportować i go już nigdy nie zobaczę.
Jeżeli nic nie ruszy, chciałbym panią odwiedzić w towarzystwie świadków i na miejscu wezwać policję i się skonfrontować. Żadnej przemocy czy krzywych akcji.
Wiem, że zalatuje desperacją no ale w sumie to jestem zdesperowany... ( ͡°ʖ̯͡°)
@szejk_wojak: Spodobał jej się kot, a teraz trzeba jakiś kit puścić. Ciśnij tych milicjantów półgłówków, to wcale nie jest śmieszne. Wjechaliby jej do domu/gabinetu z żądaniem zwrotu zwierzaka to by jej rura zmiękła. Podejrzewam że tylko tyle by wystarczyło. A jak ma jakieś zarzuty co do kondycji kota to niech TOZ się wypowie albo inny ekspert w obecności policjantów. Wykopałem twoje znalezisko bo tyle mogę pomóc, powodzenia
@szejk_wojak: I co, potem znowu go wypuścisz, no bo jak to tak, kotek w zamknięciu hehe, niech sobie popoluje na myszki hehe, znowu Ci ktoś #!$%@? kota i znowu będziesz robił afere na cały wykop, bo zachowujesz sie jak typowy wsiur?
@szejk_wojak: Może po prostu wbij jutro rano do jej gabinetu w tym NOT koło Galerii Słonecznej i po prostu z nią pogadaj w cztery oczy? W internecie ta kobieta i tak ma już niezły przypał.
@szejk_wojak ( ͡º͜ʖ͡º) Jeśli znasz jej adres to na Twoim miejscu pojechał bym pod jej dom, zadzwonił na policję z prośbą o interwencję, policja by przyjechała i nakazała oddać kota ¯_(ツ)_/¯
@szejk_wojak Strasznie się pierd....sz z tematem. Jedziesz na miejsce, dzwonisz na policję, mówiąc że podejrzewasz że skradziony kot jest pod danym adresem i wtedy MUSZĄ przyjechać. Składanie zawiadomień na komendzie mija się z celem- przerabiałem kiedyś temat, tylko wtedy chodziło o sprzęt o wartości 100 tys zł. Myślisz że ktoś się przejął? W piątek zrobiłem zgłoszenie,dostali wszystko na tacy łącznie z adresem i screeny z aukcją ze skradzionym sprzętem i policja pojechała
@phil2684: byłem pod adresem. Nikogo nie ma w domu. Zaraz znowu idę.
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, skąd mam #!$%@? wiedzieć co zrobić. Postępuję w sposób standardowy, a że on nie działą w polskich warunkach to dopiero się dowiaduję.
@szejk_wojak: Jak nikogo dziś nie zastaniesz w domu to idź jutro na Krukowskiego, tam gdzie jej gabinet. Google podpowiada, że przyjmuje od 16:00 do 20:00. Chyba, że nie ma jej teraz w Radomiu.
Zapoznajcie się proszę ze znaleziskiem poniżej. Policja niestety olała temat.
https://www.wykop.pl/link/5593363/jak-psycholozka-emilia-z-radomia-kota-mi-ukradla-historia-prawdziwa/
Złożyłem zawiadomkę wczoraj, dziś mieli podjąć czynności. Dzwonię do policjanta koło 13, mówię w jakiej sprawie a tam śmichy hihy "OOO PAN DO KOTA". Policjant pyta mnie głupio czy kot wrócił i że jak wróci to mam go poinformować. Mówię "ok" ale co dalej?
"My tu już sprawę przejmujemy i prowadzimy czynności"
Dzwonię za godzinę znowu bo zdobyłem adres prywatny złodziejki i chciałem go udostępnić policjantom.
"Funkcjonariusz zakonczył prace o 14, proszę zadzwonić jutro".
Czyli #!$%@? po całości. W sprawie liczy się każda godzina bo #!$%@? może kota gdzieś wytransportować i go już nigdy nie zobaczę.
Jeżeli nic nie ruszy, chciałbym panią odwiedzić w towarzystwie świadków i na miejscu wezwać policję i się skonfrontować. Żadnej przemocy czy krzywych akcji.
Wiem, że zalatuje desperacją no ale w sumie to jestem zdesperowany... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#bekazpodludzi #koty #smiesznypiesek #zwierzeta #policja #zwierzaczki
Wykopałem twoje znalezisko bo tyle mogę pomóc, powodzenia
plus zrób listę z wykopujących znalezisko, część osób się oburzy, ale reszta pomoże Ci dotrzeć z tym do większej liczy osób. Powodzenia! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli znasz jej adres to na Twoim miejscu
pojechał bym pod jej dom, zadzwonił na policję z prośbą o interwencję, policja by przyjechała i nakazała oddać kota ¯_(ツ)_/¯
źródło: comment_1594218540XevJXG918BemIlbScnNxlS.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Jedziesz na miejsce, dzwonisz na policję, mówiąc że podejrzewasz że skradziony kot jest pod danym adresem i wtedy MUSZĄ przyjechać.
Składanie zawiadomień na komendzie mija się z celem- przerabiałem kiedyś temat, tylko wtedy chodziło o sprzęt o wartości 100 tys zł. Myślisz że ktoś się przejął? W piątek zrobiłem zgłoszenie,dostali wszystko na tacy łącznie z adresem i screeny z aukcją ze skradzionym sprzętem i policja pojechała
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, skąd mam #!$%@? wiedzieć co zrobić. Postępuję w sposób standardowy, a że on nie działą w polskich warunkach to dopiero się dowiaduję.