Wpis z mikrobloga

Internet i reklamy w tym przypadku nie są dobrymi doradcami. Najlepiej skonsultować się ze specjalistą w tej dziedzinie, który udzieli odpowiedniej porady.


@dwa__fartuchy: To po co Wy te cyrki odstawiacie, jak nie jesteście dobrymi doradcami?
Rozumiem samokrytykę, ale tutaj już chyba lekko przedobrzyliście.
Podcastu nie słucham, nie chce mi się konta zakładać, z fartem, elo.
  • Odpowiedz
@Hissis: Przecież nie udzielam porad medycznych w internecie i nie mówię osobie X, żeby stosowała preparat Y. Po poradę zapraszam np. do apteki :)

Nie trzeba zakładać konta, żeby móc posłuchać podcastu. Jesteśmy też m.in. na iTunes, podcastach google.
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: Można było tak od razu? Można było, ale się nie chciało.
Lenistwo to również nie jest coś, czym należy się chwalić.
Dobra, walę krechę i posłucham. Postaram się do końca.
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: No fajny ten odcinek, taki niezbyt konkretny, niezbyt logiczny, niezbyt potrzebny, więc niezbyt dobry, co nie znaczy, że zły. Nawet przyznam szczerze, że w jednym momencie się zaśmiałem, był to moment kiedy padlo stwierdzenie, że to farmaceuta powinien decydować o tym co będziemy zażywać, czy jakoś tak. Troche to zabawne, a zarazem straszne, jak bardzo próbujecie zrobić z ludzi idiotów którzy nie potrafią samodzielnie myśleć, i jak bardzo ta
  • Odpowiedz
@Hissis: Nie wiem co śmiesznego jest w tym, że osoba wyspecjalizowana w tej dziedzinie (np. lekarz bądź farmaceuta) powinna decydować o suplementacji pacjenta. To wchodzi w zakres obowiązków pracy w tym zawodzie. Przeciętny pacjent odwiedzający aptekę albo gabinet lekarski nie ma wystarczającej wiedzy, aby sam mógł sobie wybierać leki i inne preparaty, które będzie stosował. Poza tym nikt pacjenta nie zmusza do leczenia, zastosowanie się do porady jest dobrowolne, prawo
  • Odpowiedz
Łączne spożycie wyciągu z wiśni u tego pacjenta oszacowano na 200g w ciągu tych 3 lat.


@dwa__fartuchy: Bardzo interesujące. Ale serio 200gramów wystarczyło? To wydaje się mało. I ten wyciąg to w gramach czy litrach powinno się mierzyć. Inna sprawa - ile NLZP to jest "dużo"?
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: Nie ma wielu zawodów gdzie oczekiwania czy tam teoria, tak bardzo rozmijają się z rzeczywistością jak w przypadku farmaceutów.

Jak ktoś o coś pyta to odpowiedź to wzięcie kartonika i przeczytanie co tam producent wypisał to jest często ta "fachową pomoc". Promowanie tego co w promocji, nie tego co najskuteczniejsze albo najlepsze cena /jakość.

W gruncie rzeczy, gdyby komukolwiek zależało na ludziach to by w ogóle nie było dużego
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: Zwyczajnie mnie to śmieszy za każdym razem, jak ktoś próbuje zrobić ze mnie debila.

osoba wyspecjalizowana w tej dziedzinie (np. lekarz bądź farmaceuta) powinna decydować o suplementacji

pacjenta. To wchodzi w zakres obowiązków pracy w tym zawodzie.


Choćby tutaj? Uważam, że jest to po prostu absurd, no ale Wy też to wiecie bo na końcu
  • Odpowiedz
@prp1tw: Niektórzy myślą, że robią coś ważnego, niezwykle potrzebnego, czują się wtedy ważni, pożądani, akceptowalni społecznie. Oni i tak nie zrozumieją, że jedyne komu pomagają, to koncerny farmaceutyczne, gdzie nie liczy się człowiek, liczy się hajs. Oczywiście nie jestem żadnym przeciwnikiem koncernów farmaceutycznych, bo w gruncie rzeczy to robią normalny biznes, gdybym był pozbawiony moralności, zapewne sam bym taki prowadził.
  • Odpowiedz