Wpis z mikrobloga

@RegularJohnny: @rorf46: ale fikolkujecie

Jak 5 lat temu skresliłem obydwu kandydatów i napisałem że ani jeden nie nadaje się na prezydenta, to w rzeczywistości poparłem Dudę? XD

Jak teraz zrobiłbym to samo, to znowu poprę zwycięzcę pomimo oddania w pełni intencjonalnie i zgodnie z prawem i własnym sumieniem głosu nieważnego? Jak poseł wstrzymuje się od głosu to wtedy jego głos jest równoważny tej większości, która przyjęła lub odrzuciła?
  • Odpowiedz
@RegularJohnny: A demokracja to niby coś co trzeba specjalnie rozumieć? Przypominam, że dojrzałe osoby wybrały demokratycznie PIS i Dudę. Wybieranie między dżumą a cholerą to postawa dojrzałej osoby? Od 30 lat ludzie się na to nabierają i jest jak jest. Udział w wyborach to powinien być przywilej a nie prawo. Albo przynajmniej możliwość głosu za opłatą.
  • Odpowiedz
@RegularJohnny: brak głosu oznacza brak głosu.


@L3stko: Oznacza, że zgadzasz się na tego kto wygra. Jeżeli ci to odpowiada to później nie miej pretensji do rządzących, że ci się ich pomysły nie podobają, bo miałeś okazję dołożyć cegiełkę do zmiany ale tego nie zrobiłeś ¯\_(ツ)_/¯

  • Odpowiedz
@L3stko: Brak decyzji jest najgorszą decyzją. Wtedy automatycznie popierasz decyzję tych, którzy podejmą ją za Ciebie. Jeśli się okaże zła, to człowiek myśli, że za to nie odpowiada. I tu się niestety myli.
  • Odpowiedz
"- Geralt - powiedział Stregobor - kiedy słuchaliśmy Eltibalda, wielu z nas miało wątpliwości. Ale postanowiliśmy wybrać mniejsze zło. Teraz ja ciebie proszę o podobny wybór.

- Zło to zło, Stregoborze - rzekł poważnie wiedźmin wstając. - Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale."
  • Odpowiedz