Wpis z mikrobloga

@ActiveekHere: Dobre hard scify wychodzi może raz do roku, a na tej liście imo znajdziesz te nowsze warte polecenia np. Marsjanin, Moon, Blade Runner 2049. Masz ochotę to się baw w zgaduj zgadulę które filmy op widział, a które nie. Poza tym sporo tych starych jest bardzo dobrych, np. Tajemnica Andromedy (1971)
@Lorgar:
bo ci żyłka pęknie xD
Expanse:

Obecna na Wenus protomolekuła stworzyła pierścienie, będące bramami do innych światów

To nie fikcja, tylko fantasy ze swoją magią.
No i nie jestem fanem sci-fi, tylko od czasu do czasu lubię coś zobaczyć/przeczytać.
@thexDguy: Boję się pytać z jakich definicji korzystasz.
Science fantasy od hard sci fi różni się tym że to drugie nakłada duży nacisk na wyjaśnienie, opisanie technologii (używanej w wiarygodny sposób), zgodnością z wiedzą naukową i wiarygodnością/spójnością świata.
Jeśli po jednej stronie spektrum mamy gwiezdne wojny to praktycznie przy drugim końcu mamy the expanse.

Skoro nie jesteś fanem sci fi to wybaczam brak wiedzy.
Tylko nie powtarzaj tej herezji więcej.
@Lorgar: po drugiej stronie spektrum mamy np. Ad Astra, a jak jednak pozwalamy na trochę odjechanej magii/filozofii to Solaris, Odyseja Kosmiczna jest dla mnie granicą gdzie kończy się sci-fi, a zaczyna fantastyka. No i wątki fantastyczne są tam jakby z większym smakiem wplecione.