Wpis z mikrobloga

Piję żeby zapomnieć o przysiadzie.

To już cztery miesiące odkąd zacząłem szlifować technikę przysiadu. Na początku wiedziałem, że jest źle, ale po wrzuceniu pierwszych filmów do oceny techniki przysiadu zrozumiałem jak bardzo jest źle i ile czeka mnie pracy. Teraz po tych wszystkich rozciąganiach, wzmacnianiach, ćwiczeniach akcesoryjnych jestem w stanie zrobić akceptowalny przysiad, jednak wciąż ciężar jaki biorę jest komiczny. To nie jest tak, że ja specjalnie nie chcę robić tego przysiadu dobrze, bo staram się jak mogę i katuję go bez litości. Dużo czytam na jego temat, codziennie robię różne ćwiczenia mobilizujące, ale wciąż daleko jest do tego jak to powinno wyglądać.

Wiadomo, że życie jest niesprawiedliwe i jeden przychodzi pierwszy raz na siłkę i bierze 100kg bez problemu, a drugi jak ja po latach ma problem z 80kg. To dobija, ale nie ma co się poddawać i trzeba próbować ciągle nowych rzeczy, bo robiąc coś ciągle tak samo nie można spodziewać się różnych wyników.

Pozdrawiam wszystkich mikrokoksów w ten piątkowy, upalny wieczór walczcie ze swoimi słabościami, bo kiedyś musi się udać. Wracam do ćwiczeń.

#mikrokoksy #heheszki
Mahapralaja - Piję żeby zapomnieć o przysiadzie.

To już cztery miesiące odkąd zacz...

źródło: comment_15919836810B6Ak12SAKi31ZP0yoCVsH.jpg

Pobierz
  • 8