Wpis z mikrobloga

Siema Mirki, nie wiem czy dobry dział itd, w razie czego zlinczujcie, ale mam zagwozdkę, w sprawie której dyskusja może pomóc kilku innym osobom.

Mianowicie: za pół roku zostanę inżynierem transportu (specjalność logika i spedycja). Studia były spoko, dosyć wiele się dowiedziałem itd, ale jednak po przeczytaniu zarobków spedytorów (w necie piszą, że po 3-5 k) zastanawiam się czy to dobry kierunek kariery. I wiecie, jak będę miał 27-30 lat i będę zarabiał 4k to jest ok, ale jednak chciałbym działać w kierunku, w którym można dojść do pułapu np 10 k. Czy macie może jakieś porady czy własne doświadczenia? Dodam, że znam bardzo dobrze angielski, kompetencje miękkie na wysokim poziomie. Plus prezencja dobra. Zapraszam do dyskusji i jeśli pomyliłem działy czy coś to wybaczcie, jestem swiezy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 3