Aktywne Wpisy
Minieri +538
Nocka w środku tygodnia to właściwie jedynie oczekiwanie na stałych klientów. Doskonale wiem kto i mniej więcej o której godzinie przyjdzie. Przed chwilą był właśnie pan po 2 Halne Megamocne. Zawsze przychodzi ze swoim pieskiem, kulawą kundelką Tośką którą przygarnął z Ciapkowa. Dzisiaj wyraźnie się spieszył bo zazwyczaj chętnie zamieniał kilka słów na różne tematy. Ostatnio opowiadał właśnie o piesku, o tym że weterynarz chciał jej tę kulawą łapkę amputuwać, ale on nie pozwolił i tak już 8 lat za nim drepcze. Dzisiaj chyba za zimno by przystanąć przy okienku i pogadać, albo za bardzo suszy i spieszy się do domu by opróżnić puszki z ilustracją niedźwiedzia i hasłem "potęga smaku".
Pracuję na tej stacji nieco ponad pół roku i jeszcze nie zdążyłem poznać wszystkich klientów o których słyszałem od ekipy która pracuje tu już od lat. Znam głównie tych którzy przychodzą w nocy, bo głównie nocki do tej pory miałem. Zaczęły mnie jednak męczyć więc poprosiłem o więcej dniówek. To zupełnie inna praca. Miejsce to samo, robi się w zasadzie to samo, ale wrażenia po dniówce są zupełnie inne. Kontakt z klientem jest często krótki i ogranicza się do wygłoszenia tych formułek i pytań które każą nam zadawać w razie gdyby zjawił się tajemniczy klient. Pytanie o apkę, propozycja czegoś z gastro, a jak klient chce fakturę to koniecznie muszę zaproponować kartę paliwową. Wszystko po jakimś czasie jest już zakodowane i działa się mechanicznie. Plus taki że ograniczone są często nudne i niechciane rozmowy. Ostatnio na dniówce kolega wpadł jednak na takiego klienta który dobre kilka minut stał przy kasie i opowiadał o rywalizacji między Dodgem a jakaś inną firmą. Otóż Dodge wypuścił superauto o nazwie Demon a tamci odpowiedzieli wypuszczając szybsze i nazwali je Exorcist. Mówił o tym ze wszystkimi detalami których nie sposób zapamiętać, widać po zaangażowaniu z jakim to opowiadał że to jego prawdziwa pasja, ale wyraźnie nie zauważył że nie udało mu się zainteresować tematem kolegi który jedynie kiwał głową nieudolnie próbując wykazać zainteresowanie.
Z tych klientów o których słyszałem od koleżanki jest taki chłopak którego jak twierdzi obsługiwała jeszcze jako dzieciaka i powoli obserwowała jak się stacza. Jak twierdzi na początku przychodził po a-----l jedynie z kolegami i tylko w weekendy, ale stopniowo, powoli się staczał. Dzisiaj często jest już nad ranem po coś picia, a od menela odróżnia go jedynie fakt że zawsze ma na sobie czyste, markowe ciuchy. Twarz, głos czy nawet sposób chodzenia dobitnie świadczą już jednak o chorobie alkoholowej.
Pisząc
Pracuję na tej stacji nieco ponad pół roku i jeszcze nie zdążyłem poznać wszystkich klientów o których słyszałem od ekipy która pracuje tu już od lat. Znam głównie tych którzy przychodzą w nocy, bo głównie nocki do tej pory miałem. Zaczęły mnie jednak męczyć więc poprosiłem o więcej dniówek. To zupełnie inna praca. Miejsce to samo, robi się w zasadzie to samo, ale wrażenia po dniówce są zupełnie inne. Kontakt z klientem jest często krótki i ogranicza się do wygłoszenia tych formułek i pytań które każą nam zadawać w razie gdyby zjawił się tajemniczy klient. Pytanie o apkę, propozycja czegoś z gastro, a jak klient chce fakturę to koniecznie muszę zaproponować kartę paliwową. Wszystko po jakimś czasie jest już zakodowane i działa się mechanicznie. Plus taki że ograniczone są często nudne i niechciane rozmowy. Ostatnio na dniówce kolega wpadł jednak na takiego klienta który dobre kilka minut stał przy kasie i opowiadał o rywalizacji między Dodgem a jakaś inną firmą. Otóż Dodge wypuścił superauto o nazwie Demon a tamci odpowiedzieli wypuszczając szybsze i nazwali je Exorcist. Mówił o tym ze wszystkimi detalami których nie sposób zapamiętać, widać po zaangażowaniu z jakim to opowiadał że to jego prawdziwa pasja, ale wyraźnie nie zauważył że nie udało mu się zainteresować tematem kolegi który jedynie kiwał głową nieudolnie próbując wykazać zainteresowanie.
Z tych klientów o których słyszałem od koleżanki jest taki chłopak którego jak twierdzi obsługiwała jeszcze jako dzieciaka i powoli obserwowała jak się stacza. Jak twierdzi na początku przychodził po a-----l jedynie z kolegami i tylko w weekendy, ale stopniowo, powoli się staczał. Dzisiaj często jest już nad ranem po coś picia, a od menela odróżnia go jedynie fakt że zawsze ma na sobie czyste, markowe ciuchy. Twarz, głos czy nawet sposób chodzenia dobitnie świadczą już jednak o chorobie alkoholowej.
Pisząc
źródło: temp_file8305041333009735000
Pobierz
WielkiNos +64
Mina p0lki kiedy w hotelu na wakacjach widzi szczęśliwe, białe rodziny z dziećmi zamiast obcokrajowców z krajów Afryki, którym mogłaby pokazać swoją lewacką tolerancję i miłość.
#p0lka #bekaztwitterowychjulek #tatuaze
#p0lka #bekaztwitterowychjulek #tatuaze
źródło: temp_file6897582679708140168
Pobierz
Aktywne Znaleziska
1/x
Houston TX: Deptanie pokojowego manifestanta konno
(Jeśli nie potrafisz kontrolować go w tłumie, nie powinieneś jeździć konno. Jeśli potrafisz kontrolować konia, wtedy zdeptanie było celowe)
#protest #usa #neuropa #4konserwy #bekazprawakow
Kansas City, KS: like 78/x above, a man is talking to a line of cops at length and from a distance
So police approach, pepper-spray him, and arrest him
El Paso, TX: police fire teargas and bullets into peaceful crowd of unarmed protestors
New York City, NY: officer pulls out his service pistol and starts brandishing it at assorted protestors for sport
Boston, MA: police... seem to be bashing out the windshield of their own patrol car?
No clue what's going on here tbh
San Francisco, CA: man in light-colored jacket backs away from a police vehicle onto the sidewalk, pulls out his mobile phone to record...
...and is shoved by a police officer back into the path of the vehicle
Jacksonville, FL: on the right side of the screen, looks like a protestor just milling about gets tackled from behind and arrested
Richmond, VA: no video, just police deliberately targeting badged journalists so they'll stop reporting
(The "badge," like in most states, is a press credential issued *in coordination with* police; the VA Press Assoc coordinates w/ VA State Police)
https://twitter.com/ByRobertoR/status/1267264167314182144
Los Angeles, CA: LAPD shoots a man *in his own apartment* recording from his upstairs balcony
Seattle, WA: SPD bike cop crashes into the back of a peaceful unarmed marcher, so other police swarm to arrest the marcher for some reason
Seattle, WA: same technique as 88/x above – bike cop deliberately tries to "pass" where there's clearly not enough room, so he can then make contact and put a protestor into a headlock
Seattle, WA: as protestors shout about the guy getting arrested after a bike cop deliberately crashed in to him, SPD starts indiscriminately firing tear gas into the crowd
Seattle, WA: police form a line to force protestors into a tight group against a wall ("kettling"), so they can then repeatedly pepper-spray them without anyone being able to leave
[Vid is on "slo mo" iPhone setting; normal speed a few seconds in]
W sumie w Polsce podobnie działała przy proteście przedsiębiorców, ale bez gazu pieprzowego.
Richmond, VA: officers swarm a car with guns drawn when a woman steps out
She's a reporter so they let her continue, but this conduct is wholly unacceptable for regular people too
Richmond, VA: police on the hunt with rifles, briefly pointing one at the woman recording
Columbus, OH: police posing for the Gram, to show everyone what brave big-Bakłażan commando warrior peace servants they are
źródło: comment_1591364399QwY5AaEPySUiQmeOlLc6X4.jpg
PobierzColumbus, OH: woman is peacefully walking away down the sidewalk
So an officer randomly pepper-sprays her from behind
Detroit, MI: police officer yells at and pushes a man who is walking away from him, when a second cop swoops in and shoves the man to the ground, before a third cop sprays the now-helpless-on-the-ground man in the face with OC spray
Fort Lauderdale, FL: white male cop flexing his Big Boy muscles pushes a kneeling black woman down to the ground
Then a black female cop pulls him aside and starts yelling at him
Louisville, KY: police shoot – and kill – renowned local chef David McAtee
zdjęcie ludzi w żałobie po śmierci Davida McAtee
link2