Wpis z mikrobloga

@tomekgz: dziś podobne zadania, tylko inne problemy się rozwiązuje.
Np w piątym, zamiast liczyć objętość ostrosłupa, musisz pokolorować kulę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Filareta: trzeba było wtedy WYBRAĆ 3 z 5, a chcąc mieć "6" to z gwiazdką. Jeśli byłbyś w matfiz, to byś musiał sprawnie językiem matematyki się posługiwać, typu z podob. trójkątow, obieramy punkt, dla każdego x, zgodnie ze wzorem Herona np., wtedy i tylko wtedy gdy. Ten styl katowali ostatnie trzy miesiące powtórkowe. Coś ala wstęp do matematyki. Ale logika i teoria mnogości były jeszcze z pół roku wcześniej. Jak sobie
  • Odpowiedz
@Dorken: Zawsze (od pewnie lat 60/70) układali tak, żeby w jednym zadaniu ze 3 działy były. Mam trochę zbiorów, z 1975, 1989, 1994 i widzę ten schemat. Tyle że wtedy nikt dostępu do poprzednich arkuszy nie mial. Chyba że jakaś siostra była starsza o 2 lata, albo mama nauczyciel.
  • Odpowiedz
  • 152
@tomekgz szczerze to nie wygląda to wcale na nic wielkiego, patrząc oczywiście z perspektywy matury rozszerzonej. Na podstawie pewnie sporo by odpadlo, ale aktualne rozszerzenie jest cięższe od tego (mimo braku np badania zmienności funkcji w podstawie programowej)
  • Odpowiedz
@tomekgz: licząc język "oficjalny" czyli z kwantyfikatorami też dałbym sobie radę, najgorzej z nazwami wzorów-własności.
Najlepsze jest to, że sporo z tej wiedzy nabyłem dopiero po roku studiowania, wcześniej bym może 1 zrobił
  • Odpowiedz
@tomekgz: zadania były trudniejsze ale każdy rżnął na potęgę bo nauczyciele przymykali na to oko. Teraz to przynajmniej ta matura coś sprawdza, wtedy sprawdzała czy umiesz ściągać.
  • Odpowiedz
  • 98
Maturę zdawałem 20 lat temu. Pytanie za 100 punktów - na #!$%@? to komu potrzebne? Po co się brandzlować, że był wyższy poziom matmy, skoro nigdy w dorosłym życiu mi się to nie przydało?
  • Odpowiedz