Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do programistów: jak jest z wymogiem znajomości języka angielskiego w mowie w waszych miejscach pracy? O ile wiem, język angielski w piśmie (poziom B1-B2, czyli czytanie i pisanie dokumentacji technicznej) to rzecz absolutnie niezbędna w tej branży i tutaj nie mam problemu ani wątpliwości. Interesuje mnie jednak, jak to jest z językiem mówionym. Rozmowy z klientem i pracodawcą/szefem zagranicznym - często się tego od Was wymaga? Pytanie kieruję do wszystkich programistów, ale taguję #php, #java i #typescript, bo te języki interesują mnie najbardziej.

#programowanie
  • 15
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jagoslau: zależy w jakiej firmie będziesz pracował, ale w polskich outsourcingowych software housach Ci na wyższym szczeblu się dogadują z klientami a Ty tylko piszesz to co ustalili jak małpa
  • Odpowiedz
@jagoslau: Angielski wykorzystywany codziennie, głównie dlatego, że i firma, i sam zespół są mocno międzynarodowe. Cały zakres tematów, głównie projektowych, ale klasyczna gadka o dupie Maryni też się znajdzie. Przy czym przy takim środowisku pracy już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej przepyta Cię często jakiś manago zagraniczny i szybko wyjdzie, czy coś umiesz, czy B2 to tylko model Passata, który Ci się podoba
  • Odpowiedz
Rozmowy z klientem i pracodawcą/szefem zagranicznym - często się tego od Was wymaga?


@jagoslau: Praktycznie codziennie. Angielski to język wspólny ludzkości, więc komunikatywne posługiwanie się nim powinno być standardem.
  • Odpowiedz
@jagoslau: Musisz umiec na duzo lepszym poziomie niz pisanie. Bo jak piszesz to sobie mozesz sprawdzić, a jak masz rozmowa to nikt nie bedzie czekal az poszukasz co chcesz powiedzieć. Takze B2 to nie przejdzie.
  • Odpowiedz
@jagoslau: Szukaj polskich firm rozwijających swój produkt lub w większości pracujących z polskimi klientami. W takich miejscach nawet nie będą o to pytać na rozmowie rekrutacyjnej.
  • Odpowiedz
@jagoslau: Bardzo zależy od firmy, ale również od projektu czy zespołu. Bywa, że nawet w międzynarodowej firmie rozmawiasz tylko po polsku z ziomkami z biurka obok, a bywa - tak jak np. teraz u mnie - że zespół ma 3 osoby w Polsce, 3 w Hiszpanii, szefem technicznym jest Irlandczyk a konsultantem merytorycznym Hindus i na rozmawianiu z nimi spędzasz od 1 do 7 godzin dziennie. Każdy mówi niewyraźnie, każdy
  • Odpowiedz
@jagoslau: Ja od kilku lat pracuje tylko po polsku, w końcu przyszedł moment że angielski jest bardzo potrzebny a ja zaniedbałem go ostro. Ucze się teraz, firma mnie trzyma bo programuję a to jest najważniejsze, ale czuje nacisk, że powinienem rozmawiać swobodnie.
  • Odpowiedz
  • 1
@less_is_more ogromna różnica, naprawdę. @jagoslau raczej wszedzie w wymaganiach jest B2 rowniez w mowie, ale im bardziej nadrabiasz innymi skillami (albo siedzisz w technologii dla dinoazaurow) tym ma to coraz mniejsze znaczenie. Z B1 tez masz szansę. Mozna uzywac podstawowych konstrukcji, słow oraz trzech czasow. Wazne by sie dogadac i zostać zrozumianym i by nikt nie musiał ci podpowiadać
  • Odpowiedz
@jagoslau: zależy - minimum to czytanie dokumentacji, bo zazwyczaj taką znajdziesz. Reszta zależy od firmy, czym się zajmuje, jakich ma klientów i skąd ma innych pracowników.
  • Odpowiedz