Aktywne Wpisy
xena_x +5
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
OCIEBATON +341
#kamiennagora #psy
Czekaj bo musimy ustalić jedna prosta rzecz. Krótkie pytanie - kto jest winny temu ze policjant rozjechał psa
a) właściciel psa
b) policjant
Teraz z tego co rozumiem, ty na podstawie wpisu na fb od razu założyłeś ze właściciel psa. Wiec ja bym cię chciał zapytać jak ułożyłes sobie scenariusz przebiegu tych wydarzeń który byś bronił w sądzie xD
@marcin-konietzki:
Publicznym prywatnym terenie? Takiego epitetu byś użył w sądzie?
Teren prywatny może być miejscem publicznym i nie ma w tym nic niezwykłego.
Dobrze, zatem przejdźmy dalej. Jak udowodnilbys w sądzie ze nieogrodzone podwórko wokół czyjegoś domu jest miejscem publicznym?
Ale to akurat nie ma tutaj dużego znaczenia i dyskusja na ten temat jest bezcelowa
Znaczenie ma fakt, że każdy z nas (w tym policjant) mógł przebywać na tym terenie a zwierze było niedopilnowane.
Ja wiem, ale nie mogę na takie bzdury biernie patrzeć. Ludzie powinni się wstydzić własnej głupoty i tego samego oczekuje od innych, kiedy ja takie głupoty będę gadał.
@marcin-konietzki:
Możesz podać jakiś konkretny przykład takiego orzecznictwa? Bo od razu chciałbym zadać do takich twierdzeń kilka pytań np.
- Czy nieogrodzone uprawy rolne są miejscem publicznym? Jeśli tak to na jakiej podstawie rolnicy roszczą sobie teraz pretensje do niesławnego Puzia
1. Mogą ale nie muszą. Rolnicy roszczą sobie pretensje na podstawie art. 415 KC.
2. Nie ma jednoznacznych wytycznych. Ba, nie ma nawet definicji miejsca publicznego. Ogólnodostępność jest jednym z warunków uznania terenu za publiczny patrz: II SA/Kr 461/19 czy II OSK 2472/11.
3. Różnica jest w prawie własności. Za nielegalny wywóz drewna odpowiada osoba, która wywozi nielegalnie drewno. To samo za wybijanie zwierzyny.
also to dalej nie ma znaczenia
A czemu nie np. z KK Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5?
1. Bo uprawy nie są rzeczą (w tym przypadku). Jeśli chodzi o odpowiedzialność karną to 156kw. Odpowiedzialność karna nie wyklucza odpowiedzialności cywilnej.
2. Na jakiej rozprawie sądowej. Czego dotyczącej? Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że w przeciwieństwie do ustroju prawnego krajów anglosaskich nie obowiązuje u nas common law. Nie zmienia to faktu, że sądy w orzecznictwach regularnie powołują się na komentarze pisane przez profesorów i na orzecznictwo, szczególnie to wyższych
To dlaczego przed chwilą w Google znalazłem osoby skazane z tego artykułu za niszczenie upraw? Czym w takim razie są uprawy?
https://www.saos.org.pl/judgments/333831
2. Przecież odpowiedziałem. Dwa posty temu dałem przykłady orzecznictwa potwierdzające moje słowa dotyczące interpretacji sformułowania "miejsce publiczne". Sąd może ale nie musi podzielić opinii innego sądu w takiej samej lub podobnej sprawie. Tym m. in. różni się nasz system prawny od common law.
3. Jeśli w lesie, na nieogrodzonym terenie hodowałbym dziki, które by cię zaatakowały to
@marcin-konietzki:
A jeśli przyjechałbym samochodem i te dziki rozjechał? Mógłbym powiedzieć, że ich nie dopilnowałeś?
Aha i podałeś przykłady orzecznictwa, które nijak się mają do poruszonej w tym wpisie sprawy.
Poza tym zaczyna mnie już nudzić odpowiadanie na coraz głupsze, wymyślone kazusy. Szczególnie, że są bardzo odległe i coraz mniej związane z przejechaniem psa. Do ostatniego pytania to zacznij od lektury ustawy o lasach, potem kodeks wykroczeń (rozdział XIX )
Który z tych kazusów jest głupi i dlaczego? Nie musisz mi przytaczać przepisów, wystarczy ze mi napiszesz dlaczego pewne analogie są niedopuszczalne. Ja jestem prostym człowiekiem, który wnioskuje za pomocą rozumu. Ty jak mniemam, jesteś prawnikiem, który rozumuje za pomocą polskiego prawa, wiec masz nade mną ogromna przewagę. Skoro masz racje to rozjedź mnie w dwóch zdaniach tak jak walec #pdk, a ja chętnie przyznam ci racje i wyciągnę