Wpis z mikrobloga

@acidd: Na teren nieogrodzony może sobie wejść/wjechać każdy. To oni nie upilnowali psa i równie dobrze mogą za to zostać ukarani. Oczywiście wszystko zależy od okoliczności a tutaj mamy tylko emocjonalny punkt widzenia jednej strony
  • Odpowiedz
@acidd: Tak samo jak nauczycielami, myśliwymi, lekarzami i duchownymi; najpierw przymykanie oka na patologie w swoich szeregach a później szok że ludzie wrzucają całą grupe do jendego worka.
  • Odpowiedz
  • 59
@marcin-konietzki wjechać może każdy ale to kierowca ma zachować szczególną ostrożność więc ewidentnie jego wina. Gdyby zamiast psa było dziecko? Wina kierowcy i tyle
  • Odpowiedz
@marcin-konietzki: Czyli jak zostawisz otwartą bramę do posesji (nie będzie ogrodzone) to będę mógł rozjechać twoje dzieci i psy? To ze coś nie jest ogrodzone nie znaczy ze możesz tam przebywać
  • Odpowiedz
  • 8
@marcin-konietzki jak najbardziej ale tu jest prywatna posesja i to pojazd na nią wjeżdża. Nie twierdzę że nie byłoby żadnych konsekwencji w stosunku do osoby sprawującej opiekę ale wina ewidentna kierowcy i kropka.
  • Odpowiedz
  • 1
@marcin-konietzki może powiem tak, jeżeli pies wbiegł od boku pojazdu bo biegł i ujadał za pojazdem to faktycznie wina właściciela psa ale jeżeli kierowca przodem pojazdu najechał psa to tak jak pisałem, ewidentnie jego wina
  • Odpowiedz
@2MSR: Własność terenu nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Znaczenie ma a) zachowanie przez właściciela zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia b) okoliczność w jakich doszło do potrącenia psa - zarówno zachowanie jak i miejsce gdzie do niego doszło. Tutaj mamy tylko emocjonalny wpis właścicieli. Tylko.

@Rga79: Dokładnie to znaczy, że mogę tam przebywać do woli póki właściciel lub osoba przez niego wyznaczona mnie nie wyprosi. Co
  • Odpowiedz