Wpis z mikrobloga

wróciłem po dłuższej przerwie na tinder i chyba jest jeszcze gorzej jak było. Albo jestem stary albo już mi się przejadły te wszystkie zdjęcia wypiętych cycków, dupy czy ust zrobionych jak w gotowosci do obrobienia pałki. Straszne szambo się tam zrobiło, jeszcze przez kwarantanne pełno jest pewnie takich co im się po prostu nudzi a nie mają zamiaru spotkać się. Czemu jest tak mało normalnych, uśmiechniętych, zadbanych, ogarniętych i które czymś się zajmują w życiu oprócz oglądania seriali i posiadaniem instagrama ? zastanawiam się czy w ogóle jest sens szukać tam kogoś na poważnie.
#tinder
  • 36
  • Odpowiedz
@wiejskakoksownia: Ja olałem dwie potencjalnie fajne dziewczyny przez to xD Ostatecznie usnąłem aplikację i zrobiłem sobie trochę reset głowy. Jak sytuacja się jeszcze wyluzuje w Polsce to pewnie wrócę tam.
Najlepszym sposobem to będzie imitowanie poznania takiej osoby na żywo, chyba. Wbrew opinii panującej by umawiać się co chwile z kimś innym, tylko jednak poświęcić jednej osobie trochę więcej niż 2-3 spotkania.
  • Odpowiedz
@ykuleczka: może to być jakaś myśl. próbowałam np ograniczyć ilość par, ale niewiele to pomogło. ostatecznie zauważyłam, ze bardzo ciężko jest się umówić z kimś w ogóle, albo podtrzymać rozmowę, myślę, że wynika to m.in z tej ilości opcji.
  • Odpowiedz
@ykuleczka: ale to nie o to chodzi. wizualnie wiadomo, że musi Ci dana osoba pasować, bo inaczej zawsze bliższa relacja się źle skończy. ale co z tego, że mężczyzna Ci się spodoba, jeśli w rozmowie wyjdzie, ze totalnie nie ma o czym porozmawiać. to jest nagminne. i ja nie mówię tu o niewiadomo czym, a o dzieleniu zainteresowań, ogólnym rozgarnięciu
  • Odpowiedz
@ykuleczka: niestety heh w życiu to żałuję jednej rzeczy. Jak bylem na studiach to skupiałem sie głównie na tym co tu zrobić, zeby mieć lepszą pracę i kasę, dziewczyny gdzieś tam były zawsze na drugim planie, swoje życie prywatne zupełnie osrałem. Dzisiaj wiem jak ważna jest równowaga w życiu, zazdroszcze tym osobom które po prostu mają stabilne związki kilka lat, ja to miałem w dupie a teraz płace frycowe i
  • Odpowiedz
@TonyP: Dlaczego tak od siebie uciekasz?

Wiesz że żeby być szczęśliwym z kimś najpierw trzeba się nauczyć być szczęśliwym samemu?

Związek to nie lekarstwo! Szczególnie kiedy się ma depresje.
Takie zerwanie głupie może komuś zaebać
  • Odpowiedz
@TonyP: Z tymi studiami to pamiętaj, że to co widzisz dookoła (ludzie w parach) a to jak jest w rzeczywistości to są często dwie różne rzeczy ;) Przykład: dwie koleżanki ze studiów. Jedna wyszła za mąż, dziecko, fotki na fb, itd. Jak gadaliśmy z pół roku temu to tak coś tam jakby nie była do końca zadowolona z męża, ale pomyślałem, że dziwnie to nazwała. Teraz niedawno znowu gadaliśmy i
  • Odpowiedz
@MarsOdTylu_1: dzięki za dobre słowo ale nigdzie nie napisałem, ze mam depresje :D w moim życiu wszystko jest ok, tylko tej kobiety brak. Może to wygląda na użalanie się, to prawda jestem trochę sfrustrowany. Taki wpis bardziej mi pomaga psychicznie wyrzucić z siebie emocje.
  • Odpowiedz
@MatiKosa: wiesz, pseudorelacji to mogłem mieć kilka, dlatego gdy sie spotykałem z jakąś dziewyczną i stwierdziłęm ze to nie to, darowałem sobie. Problem mój jest taki, ze widzę wybór albo jestem sam, albo w jakimś śmiesznym związku na siłę.
  • Odpowiedz
@TonyP: po powrocie na tindera po trzech latach stwierdzam, że wszelkie zmiany zaszły na gorsze. Nie chodzi nawet o profile - po prostu wyświetlanie w zasadzie samych zdjęć i urywki tekstu nie ma dla mnie większego sensu. To już wolę karynowe badoo, gdzie widoczne są dodatkowo tagi i o wiele łatwiej można znaleźć kogoś o zbliżonych zainteresowaniach.
  • Odpowiedz
@TonyP: No właśnie, więc co się przejmować? Kto daje Ci gwarancję, że te relacje ze studiów to nie byłyby pseudozwiązki? A może byłby jakiś koszt alternatywny, czyli nooo związek jakiś tam jest, ale z kolei było mniej czasu na pracę, praca teraz jest taka sobie, mniej zarabiasz i jesteś zły, że w tym czasie było jednak zająć się pracą. Poza tym wtedy nie znałeś siebie, swoich priorytetów ani nikt nie
  • Odpowiedz
@TonyP: Nie ma za co. I rozumiem twój ruch to normalne.

Sporo osób popada w depresje właśnie z powodu braku drugiej osoby dlatego to napisałem więc nie musisz brać tych słów do siebie. ;)
To raczej ostrzeżenie i moment na przemyślenie dla osób którzy mają to przeklęte choróbsko.

Świat nie jest czarno biały tylko te spieprzone czasy internetów w których wszystko ma się na wyciągniecie ręki i ta pogoń za atencją, atrakcyjnością przykrywają nam obraz prawdziwego życia
  • Odpowiedz