Wpis z mikrobloga

@WaltherW: według mnie to działa na takiej zasadzie, że oni dostają dofinansowania za ciebie. Dają ci jakieś gówno materiały, dają ci gówno wiedze. Szkolenie mają odbębnione więc hajs za ciebie mogą już prawnie wziąć. Ty straciłeś czas, oni na tobie zarobili.
@WaltherW: sam często myślałem nad czymś takim, bo jestem bezrobotny ale wiem podświadomie że to tylko strata czasu. Jedyny sens według mnie to jak się uspokoi i nadal dziewczyna będzie na bezrobociu dowiedzieć się w urzędzie pracy o dofinansowania kursów które sam wybierzesz. Wtedy masz pewność, że znajdziesz coś dobrego i urząd pracy może ci część hajsu wyłożyć. Jak się pytałem u siebie mieli wstrzymane dofinansowania, nie wiem jak teraz. Albo
@WaltherW: @NickciN: Niekoniecznie strata czasu - jeśli takie szkolenia organizują szkoły / placówki / zakłady profesjonalne zajmujące się na co dzień szkoleniem, doradztwem itp. to nie ma w tym nic złego i można faktycznie nauczyć się czegoś i np. otrzymać zaświadczenie według wzoru MEN. Natomiast to ogłoszenie wygląda mało profesjonalnie, nie wiadomo jaki podmiot to prowadzi, jaka liczba godzin itp. Jeśli chodzi o pierwszy kurs z brzegu np. kadry i