Wpis z mikrobloga

Czy wszyscy wyborcy PiS dostają białej gorączki jak się krytykuje ich partie? Z którym wyborcą PiS bym nie rozmawiał to jak wytkne, że coś źle zrobili to zaraz jest nerw i atak z ich strony gówno argumentami, że 500+ i sklepy zamknięte w niedzielę. Jak powiem, że przez 500 + jest drożej to zawsze jest ten sam argument "zrób sobie dziecko to ci się będzie zwracać", a jak powiem, że zakaz handlu w niedzielę mi nie pasuje to jest zawsze ta sama odpowiedź "kiedyś tak było i ludzie żyli" no #!$%@? kiedyś nie było sklepów i też ludzie żyli...
I tak wygląda rozmowa z dosłownie każdym kto jest za PiSem. Nie spotkałem się jeszcze z osobą która głosowała na PiS i umiała to elokwentnie wytłumaczyć dlaczego taki wybór.
#bekazpisu #polityka
  • 17
@lucaseq: aby było śmiesznej, to wcale nie było drożej prze 500+ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dlaczego? Ponieważ w tym samym czasie inflacja w krajach "nam podobnych", czyli głównie V4, + Rumunia inflacja była na podobnym lub wyższym poziomie. Więc albo "efekt" 500+ był tak spory, że przy okazji rozbujał Czechy, Słowację, Węgry i przede wszystkim Rumunię, albo... zwyczajnie nigdy nie istniał.

Kwotowo to też było zbyt mało,
@lucaseq: kiedys polska byla w niemczech i tez ludzie zyli, lapanki byly, rostrzeliwali albo zameczali praca, potem ruskie zrobili to samo tylko ze juz wtedy to nikogo nie obchodzilo.
poglady wrogow nadal sie nie zmienily, nie wiadomo na czyje polecenie wprowadzane sa te prawa, ludzie po prostu zyja tak by to jakos przetrwac, tak jak za okupacji bo to tak wlasnie obserany kraj jest ze rzadza w nim wrogowie, juz nikt
@imateapot: Rzucenie na rynek dziesiątek miliardów złotych rocznie, których wcześniej nie było w obiegu wcale nie wpływa na dewaluację wartości pieniądza. Absolutnie wcale. A zaniżona inflacja wynosząca prawie 5% też jest super, bo przecież napędza gospodarkę. Odstaw TVPiS.
@marek-krakow: 20 mld (pierwsza wersja) to ile to było procent z albo raczej promili PKB?

Do tego sprawdź sobie inflację w Polsce, Czechach i Rumunii w latach np. w latach 2016-2017.

Najpierw liczby, a dopiero później domysły.