Wpis z mikrobloga

@Oseghe: jak przesłuchasz ileś godzin na nowych słuchawkach, to się do nich bardziej przyzwyczaisz. Próbowałem wygrzewać swoje tanie Superlux HD330 przez kilka godzin białym i (chyba) różowym szumem. Nie usłyszałem żadnej różnicy, ale nie jestem audiofilem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Oseghe: Zwyczajna ściema. Wyjaśnienie jak to działa:
1. Kupujesz nowy sprzęt, ale coś nie gra, coś ci nie podoba. Producent mówi wtedy "nieee to tak ma być, nasze super hi fi X musi się po prostu wygrzać i potem już będzie git" - więc nie zwracasz towaru tylko używasz.
2. Po N godzinach "wygrzewania" albo się przyzwyczaiłaś do sprzętu (brzmienia, wyglądu, czegokolwiek) i ci się już nie chce go zwracać mimo
@Oseghe:

When you listen to a new unknown for awhile, its physical characteristics fill slots in your auditory mental library that may or may not line up with your auditory notions, pre-conceived notions, or expectations. For instance, if you play one brand of piano for a long time, when you play a different one it seems "wrong" for a "certain amount of time". As you become more adjusted to it it
@Oseghe: z grubsza tak, aczkolwiek tak jak mówię - to zależy, co się ma na myśli. Realizatorzy koncertowi mogliby powiedzieć, że "rozhuśtane" zestawy głośnikowe, których cewki się rozgrzały, brzmią inaczej niż "zimne" i będzie to prawdą. Jeśli ktoś jednak twierdzi, że mu kabel zasilający po 100 godzinach gra lepiej, to wiadomo gdzie sobie można takie historie włożyć ;)
@Roszp: No bo kupiłam w tym samym czasie słuchawki ze znajomym i walnął tekstem o wygrzewaniu, a dla mnie to od zawsze był efekt przyzwyczajenia się do dźwięku ze słuchawek.

Nawet nie wiem jak to fizycznie miałoby działać.
każdym micie jest ziarenko prawdy i zawsze mnie kręci docieranie do tego ziarenka.


@Roszp: ja też, dlatego zapytałam na wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzięki bardzo za merytoryczną odpowiedź.