Aktywne Wpisy
miku555 +182
Fenomenem jest dla mnie to, że praktycznie cała polska historia i kultura napisana jest z perspektywy bogatych elit.
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
![miku555 - Fenomenem jest dla mnie to, że praktycznie cała polska historia i kultura n...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/26e4125d6bd1a3632b4c542d2f844aa13d732420660000f9a0224c9185d91888,w150.jpg)
źródło: XO6k9kuTURBXy9hYjhmYjlmMC0wMjQ1LTQxOTUtODVjNy05YzFjOTIyNmZhMGMuanBlZ5GVAs0EsADDw94AAaEwBQ
Pobierz![pawelczixd](https://wykop.pl/cdn/c3397992/pawelczixd_ti89PzQJYd,q60.jpg)
pawelczixd +91
Dlaczego jest tylu słabych gitarzystów? Skąd te wszystkie osoby, które ćwiczą po kilka, czasem kilkanaście lat i dalej nie potrafią grać? Mnie też dotknął ten problem i trochę czasu minęło, zanim zrozumiałem.
Bardzo ciężko o sensowny kurs gry na gitarze. Tak po prostu - nie ma się jak uczyć. Ludzie łapią się na obietnice "naucz się grać schody do nieba w weekend!", zaczynają przygodę od "Nothing else matters" i po jakimś czasie trafiają głową w mur.
Sporo znanych gitarzystów to samouki. I tu jest pies pogrzebany. Samouk, który wybił się na szczyty to zazwyczaj ktoś, kto ma baaaaaardzo duży talent. W tym konkretnie wypadku - pamięć mięśniową. Jest w stanie nauczyć się dziesiątek utworów poprzez opanowanie w kolejności ruchów wykonywanych palcami na gryfie, ma w mózgu o wiele większy obszar odpowiedzialny za kontrolę nad tymi palcami, co też przekłada się na jakość gry, ma doskonałą pamięć muzyczną. Próbuje potem zrobić kurs, oparty na swoich doświadczeniach - i prawie każdy, kto próbuje go naśladować, ponosi sromotną porażkę.
Bo taka pamięć mięśniowa i muzyczna jest bardzo, ale to naprawdę bardzo rzadko spotykana.
Na drugiej szali mamy pianino. Tutaj są dosłownie setki lat tradycji, tworzenia metod nauczania, doskonalenia ich metodą prób i błędów. Efekt? Praktycznie każdego można w kilka lat nauczyć grać na pianinie na poziomie bardzo dobrym, wykopki powiedziałyby, że mistrzowskim. Wyjątki od tej reguły to osoby, które próbowały "po swojemu", z gównokursów youtubowych czy apek na smartfona.
Jedyna różnica między tymi dwoma instrumentami jest taka, że dla pianina mamy ogólnodostępne kursy, oparte na setkach lat ich doskonalenia, mamy też bazę dosłownie tysięcy utworów, które mają bardzo dokładnie oznaczą trudność w skali od 1 do 8. Żaden szanujący się nauczyciel muzyki nie będzie próbował wbić do głowy swojemu uczniowi "teraz naciśnij klawisze w tej a tej kolejności", bo nauczyciel nie jest idiotą i wie, że uczeń nie będzie w stanie zapamiętać sekwencji ruchów. Zamiast tego od początku uczy go liter, którymi może nazwać dźwięki i akordy, bo wie, że mózg ludzki jest w stanie bez problemu zapamiętać nawet setki liter po kolei, a jeśli i z tym będą problemy, zawsze można zerknąć na nuty.
Praktycznie wszystkie kursy gitarowe jakie widziałem to idiotyczne próby nauczenia ludzi kolejności przekładania palców. Zamieńcie przyciski na klawiaturze komputerowej, tak, żeby były ułożone w innej kolejności, a potem zdrapcie z nich nadruk. I spróbujcie nauczyć się naciskania ich w określonej kolejności, tak, żeby ułożyło się to w jakieś słowo, ale w taki sposób, że nawet nie widzicie co się wyświetla na ekranie, przez co nie możecie przypisać literki pod klawisz.
Koszmar, co? A jednocześnie jesteście w stanie w kilkanaście minut nauczyć się dokładnie naciskać 50 klawiszy w kolejnośći na normalnej klawiaturze, na której znacie literki. Po prostu rozbijecie to na 5 słów po 10 liter i gotowe.
Druga sprawa, to brak bazy utworów o stopniowo rosnącej trudności. Ucząc się grać na pianinie, uczeń dostaje kawałki z których w każdym jest zaakcentowany jakiś nowy element, nad którym można się skupić. Wszystko inne jest proste, a trzeba powiedzmy nauczyć się nowego rytmu lewej ręki. Albo łagodnego przejścia pomiędzy dźwiękami. Albo techniki przekładania palców. Jeśli cała reszta jest prosta, a nowy element niezbyt trudny, uczeń widzi jak na dłoni, gdy coś zrobi źle i może się nad tym jednym wybranym skupić.
Na gitarze najczęściej dostajemy utwór złożony z samych trudnych, nowych rzeczy, przez co można nauczyć się jedynie złych nawyków.
Dość filozofii, nutka na dziś - kawałek zwany jako "Spring waltz" Szopena, ktoś kiedyś przez pomyłkę wrzucił to pod tym tytułem na youtube i tak już zostało. W rzeczywistości utwór to "Mariage d'Amour", a autorzy to Paul de Senneville i Oliver Toussaint. Nutki:
http://www.marcintjernback.com/wp-content/uploads/2020/01/Chopin-Spring-Waltz.pdf
#pianino #fortepian #nuty #gitara #gitaraelektryczna
Gitara ogólnie jest fajniejsza "rozrywkowo", laskom się podoba, na ognisko zabierzesz. Pianino to bardziej dla muzyki samej w sobie. Ale też można po 2-3 miesiącach grać rzeczy, które dobrze brzmią.
Ogólnie gra to połączenie słuchu, pamięci mięśniowej i pamięci werbalnej. Szybkie rzeczy trzeba
Trzeba wyszukiwać na różnych dziwnych stronkach, np kupdf.net czy scribd pod hasłami trinity pop rock guitar - są to zbiory utworów na egzamin na poszczególne stopnie trudności gitary, pod kątem muzyki rozrywkowej. Są też zbiory na muzykę bardziej klasyczną czy flamenco, można też szukać pod
No i co najważniejsze, jak na yt poszukasz lekcji pianina, to są to zazwyczaj lekcje robione zgodnie z zasadami nauczania muzyki, w sposób zbliżony do tego, jaki ma się w szkole muzycznej, prowadzone przez kogoś kto ma
Jest tyle słabych gitarzystów, dlatego, że gitara to instrument samouków, ile jest ludzi co kupują gitarę i wykuwają się tabów z internetu albo 3 akordy na krzyż i elo. Z resztą nawet niektorzy muzycy nie mają pojęcia o teorii - jak się zapytać muzyków rockowych to wielu z nich uczyło się poprzez siedzenie z gitarą i naukę ze słuchu utworów z płyt. Teraz jest jeszcze gorzej, bo każdy ma taby,
A co do nauki na pamięć, to prawda, że jeżeli chodzi o pianino, to od razu uczysz się czytać z nut i bardziej wiesz, gdzie dana nuta leży na klawiaturze. W przypadku gitary raczej nie jest tak, że wybitny samouk to osoba która jest w stanie wszystko zapamiętać - tylko po jakimś czasie dochodzisz do momentu, że mniej więcej pamiętasz jak przejść interwał na gryfie + masz słuch muzyczny. Czyli
Tak samo zresztą z fortepianem. Mało który poważny pianista uczył się sam w domu, tylko raczej w szkole muzycznej pod okiem nauczyciela.
@tomtom666: Lubię to oglądać od czasu do czasu, na poprawę humoru :)
A to że widać więcej słabych gitarzystów niż klawiszowców wynika z tego, że gitara jest dużo trudniejszym