Wpis z mikrobloga

@wiii Plus dokładanie się do hipoteki to darowizna, a z płaceniem za najem jest jasna sytuacja. Jak się trafi mściwa baba to równie dobrze może #!$%@? po rozstaniu, że płaciła darowizny w postaci rat kredytu i skarbówka po podatek od darowizny zapuka.
@Kushin no widzisz, o takie coś mi chodzi. Partnerstwo. Ja miałabym tak samo, ostatnio musieliśmy wydać ponad 20k na leczenie psa, jako że chłopak ma więcej funduszy to opłacił większość, ja mu oddaje co miesiąc jakąś część, w tym już ostatnia. Trzeba sobie pomagać bo sytuację są różne.

@michaljg tak, zaproponowałabym coś takiego. Mój kredyt to moje zobowiązanie. Jakbym miała 2-3x więcej od mojego partnera to nie zbawi mnie 700zl więcej :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@chakalakao: zarabiam w systemie prowizyjnym. W najlepszym miesiącu w roku zarabiam do 8k a najgorszym 4k.
W takim wypadku co miesiąc mam wyliczać xD
Nie rozumiem tych procentowych wyliczeń za koszta stale co innego na przyjemności.
@Przegrywhere ja #!$%@?, nie wiesz a oceniasz :) utrzymuję się sama od 19 roku życia po skończeniu matury, nikt mi nie pomagał. Pracuję zdalnie z językiem niemieckim w bankowości, więc żaden zmywak. Pracuję na umowie z Polski, bo nie będę rezygnować na KILKA miesięcy z tej pracy żeby pracować na produkcji. Nie przyjechałam tutaj do pracy, bo mam swoją która dobrze wygląda w CV, a do PL zamierzam wrócić na lato. Chłopak
@Przegrywhere "Każdy ma swoje przekonania, ja bym nie chciała żeby mojego partnera nie było stać na wakacje, bo musi spłacać połowę mojego kredytu, dla mnie ważniejsze są wspólne wspomnienia" - uważasz że ta wypowiedź jest zła? Że wolałabym zapłacić 700zl więcej gdybym zarabiała więcej od partnera? I żeby mógł wybrać się na wspólny urlop czy na miasto z kolegami bo będzie mieć więcej funduszy? Że nie patrze na związek jak na transakcję?