Wpis z mikrobloga

Ale żenadłem jak przeczytałem jakiś wpis w gorących i padło w nim zdanie:

"Warto tutaj nadmienić że dziewczyna pochodzi z dość małej wsi (ok 5k mieszkańców)"

Ładna mi k---a mała wieś. To jest niewiarygodne jak ludzie są oderwani od rzeczywistości. Ciekawe co mają sobie teraz pomyśleć ci co wegetują na totalnych zadupiach o liczbie ludności nie przekraczającej 300, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła, jedyna rozrywka to chlanie wódy a jak pies zdechnie to łańcuch jeszcze 3 dni szczeka.
Ech szkoda gadać.

#przegryw #wies #zalesie
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZdejmijTenAbazur: 5 tys. to faktycznie duzo za duzo aby nazwac to małą wsią, ale moim zdaniem to nie wielkość miejscowości jest ważna co odległość i możliwości dostania się do najbliższego większego miasta. Większe miasto mam na myśli takie co najmniej 250-300 tys. (choć oczywiście taki Sopot czy mniejsze miasta Górnego Śląska też się w to wliczają). Jak mieszkasz w mieście powiatowym, które ma nawet i 50 tys. mieszkańców, ale do
  • Odpowiedz
@ZdejmijTenAbazur: Wszystko to kwestia umowna. Dla kogos kto mieszka w kilka chałup to kilkaset domów to miasto. Dla warszawiaka wszystko poza stolicą to wieś a dla kogoś z zachodu wsią jest cała Polska ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@ZdejmijTenAbazur: to też nie jest tak do końca bo mogą być wiochy, które potrafią pozytywnie zaskoczyć. Mam na myśli takie, skąd ludzie wyjechali do miast / za granicę ale nie do końca bo wracają albo mają rodzinę. Leci więc konkretna kasa, często w euro, na wiochę. Bardzo często ci ludzie wyspecjalizowani są w budowlance więc chałupy potrafią być o------e - ocieplenia, tynki, tym podobne. Odległość od cywilizacji / rozrywki wymusza
  • Odpowiedz
@szpila68i U nas w okolicy co druga wieś ma ponad 5k. Bielsko-Biała here. Wilkowice - aktualnie chyba 8k, Jasienica - 6k (gmina grubo ponad 20k), Pisarzowice - 8k, Jaworze - 8k, Kozy (Capendorf) - 13k itd. Wartości te stale rosną, bo każdy woli mieszkać w domu w górach niż w bloku i spieprza z Bielska na obrzeża.
  • Odpowiedz
@Lukasiken12: liczba mieszkańców często jest mniej ważna do zaszłości historycznych. Opatowiec mógł być uber ważny w regionie te kilkaset lat temu albo i nawet 100 i do dzisiaj korzysta z dawnego nadania praw miejskich.
  • Odpowiedz
@Lukasiken12: no to mówię że zaszłości historyczne, Opatowiec miał prawa miejskie przecież kilkaset lat i zostały zniesione przez zaborcę w ramach represji po czynnym udziale mieszkańców w Powstaniu Styczniowym.
  • Odpowiedz
@ZdejmijTenAbazur: Niektórzy całe życie poza swoją Warszawkę i inne większe miasta nie wystawiają nosa, stąd takie posty. K---a, ja mieszkam na wiosce 500 mieszkańców a w promieniu 700 metrów mam dwa duże markety. Do tego w Warszawie na próżno szukać takich o--------h chat jak tu mają ludzie, nie wspominając o tym całym zgiełku większych miast. Ni c---a bym nie oddał swojej wiochy za mieszkanie w Warszawie, Krakowie czy gdziekolwiek w
  • Odpowiedz
@MichaelEllis: To samo się dzieje w okolicach Nowego Sącza. Bardzo dużo ludzi ucieka z miasta i buduje się na obrzeżach. Liczba mieszkańców mojej gminy zwiększyła się o 8k w 20 lat. Sama wioska liczy ok. 1300 mieszkańców, gdzie mamy 3 przedszkola, 2 restauracje, pizzerię, kilka sklepów w promieniu 2 kilometrów. Za nic nie zamieniłbym się na powrót do mieszkania w Krakowie.
  • Odpowiedz