Wpis z mikrobloga

Jestem w trakcie planowania ślubu ze swoją dziewczyną. Musze powiedzieć jedno, kto planował ślub z dziewczyną ten w cyrku się nie śmieje.

Od początku związku mówiłem, że chce mieć skromny ślub cywilny, potem jakieś skromne przyjęcie dla najbliższych (ok 15 osób) o tyle. Zgadzała się z tym, ale im bliżej ślubu tym bardziej jej odwala. Warto tutaj nadmienić że dziewczyna pochodzi z dość małej wsi (ok 5k mieszkańców)

Nagle zwykły ślub cywilny okazał się dla niej niewystarczający. Uwidziała sobie ślub kościelny, mimo iż oboje jesteśmy niewierzący. Gdy pierwszy raz się z tym nie zgodziłem, od razu miałem telefony od przyszlych teściów, że jak to tak, co ludzie powiedzo, slub ma być przed bogiem itd. Wiadomo ten dzień ma być wspólny więc chciałem iść na pewne ustępstwa i zawrzeć ślub jednostronny. Jak ona chce niech ma, mnie nie mają prawa zmuszać. Też źle bo co ludzie na wsi powiedzą...

Druga sprawa to wesele. Jak już wcześniej pisałem nie chciałem wielkiego wesela, bo nie miałem zamiaru odwalać całej tej durnej szopki, i organizować zabawe dla wszystkich wujków i ciotek które widziałem raz w życiu i całkiem możliwe, że więcej nie zobacze. Co więcej organizować impreze za dość duże pieniądze, na której nawet nie będe się mógł dobrze bawić, wiadomo trzeba wszystkiego dopilnować, stres itd
To nie, wesele musi się odbyć i trzeba wyzapraszać cała rodzinę i wszystkich znajomych. Na moje uwagi że te pieniądze można było by jakoś inaczej zainwestować ( lekką ręką ok 80-100k, wyliczyła troche ponad 300 osób) od razu ma zaszklone oczy i stwierdza, że jej szczęście już mnie nie obchodzi.

Jej głównym argumentem jest to, że nie chce wesela bo po prostu jestem skąpy. Bo tak drodzy państwo, większość kosztów musiałbym ja pokryć bo ona zarabia tylko jakieś 2.5k miesięcznie a jej rodzina w przeciwieństwie do mojej nie jest zbyt bogata.

Mirki i Mirabelki już nie mam do tego wszystkiego siły, od początku mówiłem że nie chce odwalać tej głupiej ślubnej szopki, z czym się zgadzała a teraz nagle totalna zmiana zdania. Powiedzcie mi drogie panie, co się z wami dzieje i dlaczego tak się podniecacie tym dniem? To ma być pokazówka czy raczej ważny dzień w życiu dwojga zakochanych?

#logikarozowychpaskow #zwiazki #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #slub #logikaniebieskichpaskow
  • 172
Mamy znajomych po takich dużych, kosztownych weselach... Teraz żałują bo mogliby za to np kupić mieszkanie


@GalileoFigaro: po tym przestalem czytac xd
nie wierze ze masz znajomych ktorzy #!$%@? slub za 200tys np
@Kenjiy: Moja, na ten przykład, chciała skromnego i nie odwaliło jej po drodze. Natomiast teściowa coś zaczęła kręcić nosem że jak to tak srututu. Finalnie wyszło myślę dość kompromisowo- z niecałych 20 osób o jakich myśleliśmy zrobiło się blisko 50 i ogólnie było spoko. Może u Ciebie to też kwestia presji z jej strony, tylko w wersji XL?
Od początku związku mówiłem, że chce mieć skromny ślub cywilny, potem jakieś skromne przyjęcie dla najbliższych (ok 15 osób) o tyle. Zgadzała się z tym, ale im bliżej ślubu tym bardziej jej odwala. Warto tutaj nadmienić że dziewczyna pochodzi z dość małej wsi (ok 5k mieszkańców)


@Kenjiy: > To nie, wesele musi się odbyć i trzeba wyzapraszać cała rodzinę i wszystkich znajomych. Na moje uwagi że te pieniądze można było by
@Kenjiy i tak na razie z uwagi na obecną sytuację żadnego ślubu ani wesela nie zorganizujcie, spróbuj jakoś to Mirku przeciągać, może w dłuższej perspektywie odkryjesz coś bardzo ważnego
@Kenjiy:

Ciesz się mirku, że zaczyna odwalać przed ślubem, a nie po ślubie. Możesz już teraz ją zostawić, bo symptomy są złowrogie. Wyliczmy:

- hipokryzja (udaje religijność przed ludźmi ze wsi)
- niestabilność (zmienia zdanie i nagle chce wielkiego ślubu z pompą)
- bieda (z tego, co powiedziałeś, wnosi dużo mniej pieniędzy do związku - będziesz jej bankomatem)
- świętokradztwo (przysięga przed Bogiem, w którego nie wierzy)
- SZANTAŻ EMOCJONALNY, podkreślam,
@Kenjiy: moim zdaniem dziewczyna nie ma swojego zdania i jest pod bardzo dużym wpływem rodziny. Niestety to, że ulega wpływom rodziny to nie jest zbyt dobry znak. W przyszłości jak będziecie mieli dzieci tak samo jej rodzina będzie się wtrącać, jeśli ona im będzie ulegać cały czas to będzie duży problem. Musisz tego pilnować i uświadamiać jej, że nią manipulują i dostosowują Wasze życie pod swoje wymysły.

Jeśli chcesz przekonać ją
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Anekito: od 30 czerwca 2020 wchodzą nowe przepisy, może nie tyle co zabraniają co znacznie utrudniają: »Zezwolenia na ślub nie uzyskają też osoby, które nie wykażą chęci posiadania potomstwa oraz będą rozważały możliwość separacji w przyszłości.

Zakazane są małżeństwa mieszane, czyli "zawierane przez katolików z ochrzczonymi niekatolikami, są zabronione bez wyraźnego zezwolenia ordynariusza miejsca". Nie otrzymają go też osoby po zmianie płci.«

Poza tym będą spisywane protokoły i jeśli jeden ksiądz
@Kenjiy Ale po co Ty się w ogóle wdajesz w dyskusję z jej rodzicami, jakby oni byli tutaj stroną w tej sprawie? (°°
Hajtasz się z nią, nie z jej starymi, także do wszelkich dyskusji powinieneś dopuszczać tylko ją, a dyskusje ze starymi ucinać.
To ma być pokazówka czy raczej ważny dzień w życiu dwojga zakochanych?


@Kenjiy: sam napisałeś, że jest z jakiejś wioski - dla takiej rodziny to chodzi właśnie o pokazówkę... Bo to najważniejszy dzień w życiu przecież, więc jak można poskąpić zaproszenia dla ciotki wujka kotka siostrzenicy po bracie?
@nika_blue: Jeśli to cytat:
1) małżeństwo wg KK jest m.in. nastawione na posiadanie potomstwa, więc kto temu zaprzecza - także i temu. Proste i logiczne.
2) możliwość separacji - "filozoficznie" patrząc, to separacja jest akceptowana przez Kościół. Zresztą, w niektórych przypadkach może być nawet separacja z rozwodem cywilnym - z powodu narkotyków czy hazardu. Także pomyślenie "no jak mi się mirek rozpije i tego, to separacja będzie najlepszą możliwością dla małżeństwa"