Wpis z mikrobloga

Egh uśpiłem dzisiaj psa którego miałem już około 13-14 lat, boli jak cholera, próbuje jakoś się zająć i nie myślec o tym ale co chwile ta myśl do mnie wraca i automatycznie bierze mnie na płacz jak dziecko ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@OmgLolWtf: był najbardziej kochanym piesełkiem, któremu pozwoliłeś przejść na drugą stronę bez zbędnych męczarni. ten good boi teraz trąca cię mokrym noskiem pocieszająco i merda ogonkiem, główka do góry!
  • Odpowiedz
@Alex_mski: Ciągle staram się to sobie tak tłumaczyć, że to było najlepsze wyjście
@perlie: Dziękuję bardzo, mam nadzieję że teraz gania za swoją ulubioną piłeczką gdzieś tam u góry ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@UpadlyPrzegryw: Ja mam 22 lata, psa miałem 14, więc łatwo obliczyć że miałem go od 8 roku życia, można powiedzieć że towarzyszyl mi przez całe życie, a przynajmniej odkąd
OmgLolWtf - @Alexmski: Ciągle staram się to sobie tak tłumaczyć, że to było najlepsze...

źródło: comment_1587601533vWdR44FCn8VIaq5oCetKF4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@PiersiowkaPelnaZiol: Wydaje mi się że bardzo dużo ludzi ma podobne podejście do Twojego co do zwierząt, więc nie oceniaj sie tak surowo, skoro boli jego odejście to na pewno czułeś coś więcej niż czułby "okropny właściciel"
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@OmgLolWtf: miałem analogicznie, tylko pieseł miał 16 lat. Miałem 25 lat, gdy rodzice go uśpili, płakałem jak p---a mimo, że już nie mieszkałem w rodzinnym domu ze 2 lata (,)
  • Odpowiedz
@OmgLolWtf: łączę się z Tobą w bólu, wciąż nie mogę się pogodzić ze śmiercią mojego pieseła, dalej mówię o nim w czasie teraźniejszym i nie mogę się przestawić ( ͡° ʖ̯ ͡°) zazdroszczę Ci, że mogłeś się z nim pożegnać, że odszedł spokojnie i mógł przeżyć z Tobą psią starość (,)
  • Odpowiedz
@OmgLolWtf trzymaj sie kolego, wiem co czujesz. W przeciągu 3 miesięcy straciliśmy młoda kotkę, która ktos najprawdopodobnie otruł i nie zdążyliśmy jej pomóc, a potem naszemu jedenastoletniemu psu odjęło tylnie łapy i pomimo wielu prób ratowania go musieliśmy go uśpić. Będzie dobrze, czas wyleczy rany.
  • Odpowiedz