Wpis z mikrobloga

@elemel90: Uzupełnię. Mongołowie po otwarciu bram zabiją 0,5% - tych, którzy nie mieli zbroi, miecza, byli starzy i bez sił, a jednocześnie stali pod samą bramą wyzywając tychże Mongołów na pojedynek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Reszta przeżyła i mogła iść po kalarepę, żeby nie umrzeć z głodu.
  • Odpowiedz
@elemel90 porównanie oblężenia, ktore jest równo niebezpieczne dla każdego do wirusa zabijającego słabe organizmy. Porównanie chęci ratowania gospodarki do zwykłej głupoty. Ale wiecie, że w średniowieczu po takim wielomiesięcznym oblężeniu ludzie pozdychaliby z głodu, prawda? Nie samym powietrzem człowiek żyje. Metafora z dupy
  • Odpowiedz
doskonała alegoria - jeśli oblężone miasto nie wymyśliło jakiegoś planu, albo nie dostało pomocy z zewnątrz, było skazane na śmierć z głodu, choćby mieli ogromne zapasy (bo wojska oblężenia miały dostawy z zewnątrz).

My w tym momencie mamy w spichlerzu cztery kalarepy, z czego dwie zgniłe (,)


@aksal89: Nie miały. Jeśli mówimy o oblężeniach to często brak zapasów powodował jego zwinięcie bo wojska atakujące nie dość
  • Odpowiedz
doskonała alegoria - jeśli oblężone miasto nie wymyśliło jakiegoś planu, albo nie dostało pomocy z zewnątrz, było skazane na śmierć z głodu, choćby mieli ogromne zapasy (bo wojska oblężenia miały dostawy z zewnątrz).


@aksal89: to różnie, Malbork np był tak wykokszony, że miał w swoim zamku możliwość uprawiania pola na wypadek oblężenia a wojska oblężające właśnie niekoniecznie miały dostawy z zewnątrz, bo pamiętaj, że zawsze łatwo taką karawanę zaatakować a
  • Odpowiedz