Wpis z mikrobloga

Czym się różni demokracja od monarchii czy innego ustroju gdzie nie rządzi większość?

Historia 1. W demokracji 9 na 10 debili krzyczy, że 2 + 2 = 3, 1 osoba mówi 2 + 2 = 4 ale jest okrzyknięty "radykałem" "faszystą" "idiotą" "wariatem" "oszołomem" itd. Rząd podporządkowuje się woli większości aby nie stracić stołka, zbiera zrzutkę w podatkach na 7 kół twierdząc, że to cena za 3 (bo żeby wszyscy w liczącym setki ludzi rządzie się obławili to trzeba sporo pieniężków). Potem rząd kupuje 3 koła do autobusu a potem lud narzeka, że autobus nie może jechać bo brakuje jednego koła i zwala winę na kierowcę, producenta autobusu, producenta opon, żydów i masonów a rząd promuje się w świetle solidarnej posłusznej władzy, która łączy się w bólu z uciemiężonymi pasażerami i zostaje wybrany na następną kadencję, przy okazji biorąc niewydane podatki za 4 (7 - 3) koła w kieszeń.

Historia 2. W monarchii 9 na 10 debili krzyczy, że 2 + 2 = 3, 1 osoba mówi 2 + 2 = 4 ale jest okrzyknięty "radykałem" "faszystą" "idiotą" "wariatem" "oszołomem" itd. Król każe ciemnemu ludowi zamknąć mordę bo gówno wiedzą, ciemny lud marudzi że musi żyć w uciemiężeniu tyrana. Król zbiera zrzutkę na 5 kół, co wg niego i tak jest sporym zyskiem dla jego kieszeni i kilku sługusów, którzy odwalają za niego całą robotę. Król nie jest kretynem i wie że 2 + 2 = 4 więc kupuje 4 koła, autobus jeździ i plebs ma czego potrzebuje, król nie musi się martwić protestami i marudzeniem plebsu i ma święty spokój. Niestety próby tłumaczenia 2 + 2 = 4 dalej nie przynoszą efektu. Potem ciemny lud zbiera się aby obalić dyktaturę i wprowadzić demokrację, potem mamy historię 1.

#monarchizm #monarchista #demokracja #polityka #polska #kapitalizm #takaprawda #konfederacja
  • 6
@Porucznik_Blaze: Rozumiem Twój punkt widzenia, ale wydaje mi się trochę absurdalny. Czy to, że ktoś jest w mniejszości sprawia, że ma rację, bo jako dogmat przyjmujemy, że większość społeczeństwa się myli? A może ta "wybrana mniejszość" znajduje się zarazem w zbiorze większości tych, którzy się mylą? Ja bym tych dwóch rzeczy nie łączył, bo każda sytuacja jest indywidualna i tak ją trzeba rozpatrywać. Są rzeczy, o których większość nie wie, ale
@GoddamnElectric: Bo zarządzanie państwem to taki sam zawód jak każdy inny i wymaga wiedzy, specjalizacji, doświadczenia. Jedna osoba która się na tym zna zrobi to dużo lepiej niż dziewięciu którzy nie mają o tym pojęcia. Król w monarchii dziedzicznej od dziecka jest szkolony do roli króla, do zarządzania państwem, gospodarką i obraca się w tych sferach.

W klasie szkolnej nauczyciel jest jeden a dzieci kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt ale to nauczyciel
@Porucznik_Blaze: Zgodzę się częściowo, tylko nie wiem czemu zakładasz, że król z automatu musi być tym mądrzejszym. To też jest człowiek z krwi i kości - ma swoje poglądy, różne wizje, nie jest też powiedziane, że będzie otaczał się obiektywnymi ekspertami i że wiedza, którą nabył będzie dostateczna, by sprostać wymaganiom, jakie stawiają przed nim czasy. Wyobraź sobie króla w czasach współczesnych - a raczej kilku kandydatów, z czego każdy z