Wpis z mikrobloga

Mam postulat dotyczący prawa wyborczego:

1) Czynne prawo wyborcze otrzymuje się po zaliczeniu egzaminu państwowego z:
a) wiedzy o państwie
b) podstaw ekonomii
c) historii XX w. z naciskiem na gospodarkę i politykę w PL i UE.

2) Bierne prawo wyborcze otrzymuje się po zdaniu analogicznego egzaminu w formie rozszerzonej. Miejsca na listach przyznawane są przez PKW wyłącznie na podstawie wyników z w.w. egzaminu. Kandydat zobowiązany jest dostarczyć zaświadczenie o dobrym stanie zdrowia psychicznego.

3) Materiały edukacyjne są bezpłatne i udostępnione w formie cyfrowej oraz drukowanej. Każdemu obywatelowi przysługuje prawo do odbycia bezpłatnego kursu i jednego podejścia do egzaminu rocznie.

Kto za?

#polityka #przemyslenia #wybory
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ivbefre: nie wiem jak teraz, ale mnie takich podsfawowych pijec uczylibwlasnie w podstawowce na WOSie. Nie wiem jaki feraz jest program nauczania, bo moglo sie to zmienic, ale jesli sie nie zmienilo ro pewnie miedzy innymi dlatego, zeby pozostalo niemal obowiazkowe. Niemal, no bo jednak mozna do 18roku zycia suedziec i w 3 klasie. Jednak odsetek osob z niepelnym podstawowym jest niewielki.
Inna sprawa jest skutecznosc tej nauki ALE znajdziesz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ivbefre: ja bym bardziej powiedział, żeby głosy były ważone. To znaczy, że głos obywatela o wyższym poziomie wykształcenia miałby większą wagę niż nieroba po podstawówce. Oczywiście do tego mogłoby dojść weryfikowanie tego jak bardzo obywatel "dokłada się" do budżetu państwa no i jego historia prawna. Coś w stylu oceny społecznej, ale nie w tak drastycznie komunistycznym znaczeniu jak jest to w Chinach. Wtedy wszyscy beneficjenci 500 plus mieliby mniejszy wpływ
  • Odpowiedz