Wpis z mikrobloga

@Trybun_Plebejski: mieszkam pod Jarosławiem, opracuje w Przemyślu. Od początku widziałem 1 raz jak radiowóz stał przy drodze, ale nikogo nie zatrzymywali. Siedzieli w samochodzie. Praktycznie codziennie przejeżdżam obok skrętu na komisariat w Żurawicy i widziałem łącznie parę razy radiowóz jak w ogóle jechał. Kontroli ani jednej. Może gdzieś dalej jest inaczej.