Aktywne Wpisy
Jankojaneczko93 +212
Skończyłem niedawno jedną z największych prac jakie miałem przyjemność zrobić. Jest to torba podróżna w stylu retro z czarnej skóry. Nie było łatwo, natomiast efekt końcowy jest jak dla mnie bardziej niż zadowalający ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Całość zajęła około 35 godzin. Robiona w stu procentach ręcznie, od projektu do malowania po szycie. Jak wam się podoba?
Mój Instagram
#leatherworking #handmade #rekodzielo #chwalesie #modameska
Całość zajęła około 35 godzin. Robiona w stu procentach ręcznie, od projektu do malowania po szycie. Jak wam się podoba?
Mój Instagram
#leatherworking #handmade #rekodzielo #chwalesie #modameska
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/aca6955fc1f18c5cbab3526312df4476255dabe4b4591e3ec65b4fe436dcd777,w150.jpg?author=Jankojaneczko93&auth=ea613954826aa3377c5898f92ac6086d)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/vitovia_1,q60.jpg)
vitovia +34
Trzymajcie się, będzie dobrze!
#koronawirus #czujedobrzeczlowiek
Komentarz usunięty przez autora
@markaina No właśnie. To się w ogóle da przeżyć?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@stlabak: jak wygląda pęknięta aorta? W sensie - jak duży otwór da się jeszcze uratować? Jakby nie było to największa tętnica, jakoś nie wyobrażam sobie, żeby człowiek mógł przeżyć kilkanaście (kilkadziesiąt?) minut po pęknięciu głównej linii zasilającej.
Możesz napisać coś więcej, albo odesłać do ciekawych artykułów na ten temat?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak, przeżył, pękniętą aortę da się przeżyć, zależnie od rozmiaru i lokalizacji pęknięcia. To jest gigantyczna tętnica, pęka najczęściej tam, gdzie wcześniej był tętniak, czyli poszerzona i dużo cieńsza ściana (u naszego pacjenta tętniak miał ponad 5 cm średnicy).
Leczy się operacyjnie, tzn otwiera brzuch (można też wewnątrznaczyniowo, ale to tylko niektóre przypadki, tu się nie dało), jak
@markaina: z ciekawości - pacjent był w tym czasie w szpitalu, czy został przywieziony przez pogotowie? Pytam, bo ciekawi mnie ile czasu minęło od chwili zdarzenia do rozpoczęcia zabiegu.
PoA tym chirurgia jest przerażająca. Jak można tal pociąć czlowieka, powycinać, poprzyszywać, coś usunąć, coś wstawić i chłop będzie żył.
Twój opis wypływu krwi, filtracji i ponownym wtłoczeniu wygląda na taki banał jak wymiana oleju w silniku.
Zdrówka życzę i kolejnych sukcesów "rzeźniku"