Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak Wy, ale ja tam wychodzę z domu. Chodzę na zakupy, jeżdżę do pracy (teraz wyłącznie rowerem) więc należy mi się relaks - z rozsądkiem, zachowując dystans, maseczka, psikacz i żel antybakteryjny. Jeżdżę sobie rowerem w różne plenery. Trzymam dystans od innych ludzi.
Często przejeżdżam przez Park Jelitkowski. Jest tam trochę ludzi, pieszych i rowerzystów. Patrole policji i straży miejskiej są, ale jakby tak chcieli wszystkich się czepiać, to z bloczkami mandatowymi byłby większy problem niż z maseczkami.
Wejścia na plaże są obwiązane taśmami i na plaże ludzie nie wchodzą. Ale zakazać wstępu do parku to debilizm i cieszę się, że zdroworozsądkowi ludzie i służby mają to gdzieś.
I jeszcze wielki kij w oko celebrytom co mówią "#zostan w domu", mając willę wielkości miasteczka, z ogrodami i basenami.
#gdansk
#koronawirus
  • 11
Ja nie za bardzo umiem się z tym pogodzić, ale siedzę w domu jak ten pawian marząc o jakimś wypadzie na rower. Robienie zakupów stanowi dużo większe ryzyko niż wyjazd rowerem do lasu. Nawet jak Ty ogarniasz, że trzeba zachować odstęp, to znajdzie się taki, który ma to gdzieś. W lesie jednak łatwiej trzymać się procedur bezpieczeństwa.
Pozdrowienia z Przymorza!
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Jan_Baszar_2: a korzystając z okazji, wiesz czy ścieżka rowerowa wzdłuż plaży między Brzeźnem, a Sopotem jest normalnie "otwarta"? To moja rowerowa droga do pracy, powoli się zbieram do przesiadki do rower i tak mnie naszło czy w ogóle czasem nie odcięli tej drogi
@poprostuzyj: Tak. Wejścia na plaże obwiązane są szarfami i ludzie faktycznie tam nie wchodzą. Ale ze ścieżek korzystają normalnie. Na całej długości od Brzeźna do Kamiennego Potoku piesi i rowerzyści normalnie się poruszają. Często można napotkać Policję lub Straż Miejską, ale przynajmniej na moich oczach nikogo się nie czepiają. Sam korzystam codziennie jak nie w drodze do/z pracy to w ramach rekreacji.