Wpis z mikrobloga

W tym kraju służba zdrowia nie radzi sobie z niczym. My już też jesteśmy w domu bezsilni. W dwóch szpitalach w najbliższej okolicy nie chcieli nas przyjąć. Najpierw szpital ze skierowaniem na oddział neurologiczny, dziś Centrum Rehabilitacyjne.

Leczenie od dwóch miesięcy to wizyty prywatne u ortopedy, masa leków, które już nawet nie działają. Wszystkie badania prywatnie. Zero, kompletnie zero jakiejkolwiek pomocy ze strony służby zdrowia.

Mama od lutego zmaga się, jak wtedy podejrzewano z rwą kulszowa. Dostawała leki, blokadę (która pomagała doraźnie, za drugim razem już tylko nawet nie 1 h). Po zrobionym RTG w marcu, co też było wyzwaniem i proszeniem się, żeby tylko przyjęli, bo wszędzie słyszeliśmy, że tylko pilne przypadki są przyjmowane, kolejna wizyta u orto i znów leki.

Rezonans pokazał zmiany zwyrodnieniowe krążka międzykręgowego w postaci obniżenia jego wysokości i intensywności sygnału oraz uogólnione uwypuklenia z cechami tylnej prawobocznej przepukliny uciskającej worek oponowy i prawy korzeń nerwu S1


Mama od ostatniego miesiąca nie jest w stanie już normalnie funkcjonować, mówimy tu o rzeczach które robi człowiek w okół siebie. Pomaga sobie kulami, ale dłuższe stanie kończy się zwijaniem z bólu.

Mam dość tego kraju!

#sluzbazdrowia #zdrowie #lekarz #medycyna
  • 3