Wpis z mikrobloga

@agresywnyzielony: To nie ma znaczenia, jest to pozycja która wymaga udowodnienia, aby móc uznać ją za prawdziwą. Oczywiście że taki ateista może sobie uważać że boga/bogów nie ma, ale musi to w jakiś sposób zademonstrować, aby inni również mogli zaakceptować tą propozycję.

W przeciwnym razie nie różni się to w żaden sposób od teisty który wierzy w Boga, ale nie ma dowodów na jego istnienie.