Wpis z mikrobloga

@jahcekomunalne: Uwierz mi, ze to nie jest nawet kilo - to jest dosłownie torba z jednym chlebem, może nawet z dwiema bułkami. I nie wierze, ze nie ma chociaż sąsiada młodego w bloku, który by jej nie pomógł - w tej sytuacji chowa się dumę do kieszeni i dba się o zdrowie swoje i innych, a nie robi wycieczki. Slyszalam nie raz jak w sklepie mówiły „pani, ja wojnę przeżyłam, wirus
@Kwasna_Ostryga: Chleb srednio 0,5 kg wazy, bulki po 0,1kg. Do tego 0,1 wędliny i kilogram jak nic :)
Myślę, że jest sporo ludzi nieodpowiedzialnych ale dużo też nie ma wyjścia. Mój sąsiad chodził czasem na zakupy kilka razy bo więcej niż kilo mąki albo butelke wody nie dał rady unieść. Teraz ma pomoc - wczesniej tez mial ale nie chciał nikomu stwarzac problemów i tak chodził po kilka razy.
@jahcekomunalne: Wiesz, ja to rozumiem, naprawdę, nie generalizuje bo wiem, ze gro starszych ludzi nie ma nikogo i nie maja wyjścia, ale to tez nie jest tak, ze codziennie trzeba wychodzić i kupować. Umowny się - taka staruszka nie je zbyt dużo, wystarczy ze kupi bochen krojonego chleba, który jej przeleży w lodowce czy w chlebaku pare dni, 20dag wędliny, 20dag mięsa na obiad czy nawet niech nagotuje zupy na kilka
@Kwasna_Ostryga: jeden emeryt o pomoc nie poprosi bo go zaraz "okradno" na 1,20 na zakupach, inny uwaza ze im sie nalezy i chcieliby za darmo zeby ktos polecial do sklepu i przytargal 50kg zakupow (wypadaloby chociaz z dyche dac za paliwo), zakladam ze widujesz przedstawicieli tych 2 grup, na ktorych kazdy ma #!$%@? bo szkoda nerwow. Normalne, fajne (xD) dziadki otrzymuja pomoc od sasiadow, bo warto i przynajmniej dziekuje powiedza a