Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
#rower
Za Ministrą Kolarstwa i Sportu z FB, wklejam bo się zgadzam, a do niektórych dzbanów tutaj nie dociera:

#noweobostrzenia

No i czytam te wpisy na forach, te durne komentarze, że konferencja prasowa to nie jest wykładnia prawa, że jak nie zakazano jeździć na rowerze, to można, że przecież nie zabroniono spacerów, nie zabroniono przewietrzenia się, to przecież wyjście na rower na stówkę na solo to też jest przewietrzenie się...

Dżizas! ♀️

I to hurrr durrrr, że nie ma na to żadnego przepisu prawa.

Tacy jesteśmy potrzebujący przepisu podpartego ustawą, przepisu, który musimy mieć, żeby dać się zatrzymać w domu, tak bardzo chcemy być praworządni, tak bardzo musi coś być podparte czymś, paragrafem, kodeksem, tak bardzo musimy mieć ustawę, bo bez ustawy to już nie mamy mózgu.

Szkoda tylko, że jak jest (bo jest i istnieje!) przepis, żeby jechać w pewnych miejscach max 140 km/h, to i tak się leci 180.
Bo 140 to jadą frajerzy.

Tyle jest warty przepis dla tych, którzy żądają tego przepisu.

A z kolei jak wyjdzie przepis, prawdziwy przepis o zakazie ruchu na rowerze, to ci mądrale zaczną kombinować, że oni teraz na rowerze będą wolontariuszami i będą, jadąc 100 km i zaliczając TAK BARDZO WAŻNEGO TERAZ KOMA, zawozić staruszkom zakupy niezbędne do życia.
Gratuluję.
Czteroletnie dzieci tak kombinują, zastanowiłabym się nad kondycją swojego rozwoju.

A czy jak nadal nie będzie przepisu, żebyś wyszedł se na to mtb do lasu, gdzie w twoim prostym mniemaniu jest „bezpieczniej” i wyjdziesz, ale tego samego dnia umrze chory na koronawirusa np. twój sąsiad, matka kolegi, ojciec koleżanki z pracy, to nadal nic nie zrozumiesz?

Nadal nie rozumiesz, że nie masz teraz szukać luk w zaleceniach?
Nadal nie rozumiesz, że nie tylko masz nie szukać teraz luk, żeby te zalecenia obejść, ale masz siedzieć na dupie w domu?
Nadal to wyjście na rower to jest jakieś ratowanie Twojego nadwątlonego zdrowia?
Co jest trudnego w zrozumieniu słów: „wyjść na spacer, przewietrzyć się, szybki tlen na powietrzu dozwolone, ale nie traktujmy tego czasu do budowania formy i do treningów...”

Jak bardzo jest to skomplikowana konstrukcja, to zdanie powyżej, że musimy je przewalić na pięćset sposobów, żeby znaleźć podparcie dla swojego pragnienia, że wyjść na rower można, bo rower to jest jakaś świętość, jest tak samo ważny i palący jak „dwójka” po kawie i tak bardzo niezbędny jak zaspokojenie głodu?

Odnośnie mycia rąk przez 30 sekund i więcej nie ma żadnej ustawy, a pewnie to kuźwa mimo to robicie i nie szukacie obejść, czy może myć tylko pół lewej dłoni, akurat to pół lewej dłoni bez kciuka i z pominięciem paznokci, bo nie ma ustawy na to, że trzeba myć paznokcie, więc hulaj dusza, piekła nie ma.

Siedźcie w domu. Zamówcie sobie trenażer, poczekajcie na niego ten tydzień i siedźcie na dupach w domu.

Zróbcie pięćset pompek, odechce się Wam pedałować.
A jeśli nie możecie bez tego wytrzymać, to ja bym się nad sobą zastanowiła.
  • 35
@mortasmortas: Okrutny wysryw. Po pierwsze nie trzeba szukać żadnych "luk", ponieważ nie ma żadnego zakazu wychodzenia na rower ani żadnego powodu, żeby go wprowadzać. Jedynie od dzisiaj nie można jeździć po parkach, skwerach itp ani wypożyczać rowerów miejskich. Poza tym samotne wyjście na rower nie jest żadnym zagrożeniem dla nikogo. A łzawe wstawki o umierających są żenujące, ponieważ przypadkowy rowerzysta jeżdżący na mtb po lesie nie ma z tym nic wspólnego
@Cephei:

zapominasz o pewnych efektach społecznych. i jakkolwiek jest racja iż ”przypadkowy rowerzysta jeżdżący na mtb po lesie nie ma z tym nic wspólnego” to jednak patrząc na takiego przypadkowego rowerzystę Janusz z Grażyna mogą pomyśleć ze skoro on może jeździc to dlaczego ja mam siedzieć w domu zamiast sobie spacerować?
@mortasmortas: Prosta sprawa, żyjemy w państwie prawa i już #!$%@?ąc czy wychodzenie aktualnie na rower w celach rekreacyjnych jest mądre czy nie, to tak jak obywateli obowiązują prawa, obowiązki i inne zasady, tak i polityków powinny one dotyczyć, a nie że tworzą nowe prawa nie stosując się do tych już aktualnie panujących. Jeszcze chwila i nawet rozporządzeń nie będą tworzyć, tylko powiedzą w telewizji że nie można tego tego i tego,
@Im_from_alaska:

ciężko zachować dystans jak jest tłok. Mało kto też dezynfekuje klamki czy łapy po ich dotknięciu. Szczególnie ze płynów w sklepach brak. Nikt nie nosi masek.

Ja natomiast mam wrażenie iż niektórym bardzo mocno brakuje wyobrażni przy jednoczesnym przeświadczeniu o własnej doskonałości.
@Im_from_alaska:

no i dobrze - pamiętaj jednak ze nie jesteś sie w stanie tam teleportować wprost z domu/mieszkania. A naruszanie dyscypliny zakazu przemieszania mozę być zachętą do naruszania go u innych którzy juz nie bedą mieli tyle wyobrażani by wybrac miejsce odludne. .
To w zasadzie wszystko co mam do powiedzenia na temat odpowiedzialności jednostki za czyny innych.
@mortasmortas: Chyba do niej dotarło jak zobaczyła tłumy na gassach w weekend.

Gdzie niby jest tłok?


@Cephei: w miejscu gdzie ona jeździ (Gassy, Warszawa) w weekend było od #!$%@? ludzi.
Ja wiem, że rowerzyści/biegacze z mniejszych wiosek mają las pod nosem i na 99,99% nie spotkają nikogo na swojej drodze. Ale w dużych miastach typu Wawa, Kraków, Poznań, Trójmiasto już tak różowo nie jest. Dodaj do tego fakt, że ludzie
@Wycu91: komentujecie wpis czy autorke? W weekend nie bylo zakazu jazdy solo, nawet sportowej, ja tez bylem na Gassach (ale wyjechalem przed 6 rano by uniknac tlumow) ale teraz bede siedzial na dupie. Slusznie prawi, kupcie se trenazer jak macie problem nie krecic przez kilka tygodni. Gdyby byla zima to byscie siedzieli plackiem na tylku i ogladali recki rowerow czy tam czytali kolejny wpis na blogu Hopa. Czekacie na ustawe ktora