Wpis z mikrobloga

@SynuZMagazynu: jem tyle ile jadłem do tej pory - dlatego zamieściłem ten wpis :). Tyle, że ruszam się mniej. No ale masz racje - najwidoczniej to za dużo do życia w trybie kanapowym. Od wczoraj jestem na diecie: kasza, kapusta, ryba, tatar, woda, ryż, winogrona, jabłka, banany, marchew itd. Wszystko co zbędne odstawiłem. Zszedłem do ok. 2k kcal. Cukru praktycznie nie używałem, napojów słodzonych nie piję od dawna (od lat) -
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@HaHard: ja tam chudne. Co pomysle o wyjsciu do sklepu (slalom miedzy ludzmi, duszenie sie w masce, odkazane, slalom do domu, mycie, odkazanie zakupow) to mi apetyt maleje
@jast: ja nawet kiedy biegałem względnie długie dystanse - nie chudłem (biegałem min. 3x10km w tygodniu, niekiedy w międzyczasie półmaratony. Biegałem ponad 3 lata [na zewnątrz, na świeżym powietrzu]) - ważyłem wówczas jakieś 100kg (niegdyś zszedłem do 93, ale to był dla mnie dramat - czułem się nieproporcjonalnie mały, zawsze było mi zimno itd.). Natomiast najwięcej ważyłem ok. 125kg (kilka lat treningu siłowego, bieżnia + żarcie wszystkiego, szczególnie mięsa). Byłem wtedy
@darosoldier: u mnie wszyscy są raczej wysocy - zapewne dlatego i ja jestem raczej duży. Mój brat ma 193 albo 194, wujek od strony ojca podobnie, ojciec ze 180. Pozostali wujkowie od strony ojca podobnie. Natomiast od strony mamy mam dużo niższych mężczyzn (wujków), kobiety też raczej filigranowe. A najśmieszniejsze jest to, że moja jedyna ciotka od ojca strony ma jakieś, bo ja wiem, może 155 cm :). Faceci - jak