Wpis z mikrobloga

@cameel_: W ogóle na płycie Spodek z '92 rysiek mówi te słowa:

"[...] kochani, pięknie brzmią te słowa. Victoria, wolność. Ale nie zawsze ludzie są wolni" i potem wykonują "Ostatnie widzenie"
  • Odpowiedz
@nowik: Śmiej się, ale u mnie też. Dokładnie rzecz biorąc to wykonanie, I jakoś nie mogę odżałować faktu,że Bastek nie śpiewa w Dżemie. ;_;

@cameel_: Wiesz, co,nie wiem czy się pomylił, czy był to świadomy wybór. Moim zdaniem dla człowieka, który zawsze dążył do tego, by być wolnym (na co niejednokrotnie zwracał uwagę w swoich tekstach) Victoria, a więc zwycięstwo było tożsame z wolnością.
  • Odpowiedz
@blackness: W Dżemie dla mnie nie chodzi tylko o wokal. Owszem Rysiek w swoim głosie miał coś cudownego czego brakuje czasem. Jednak Dżem jest według mnie bardzo specyficzny bo po prostu ma przecudowną muzykę z tekstami, które nie były pisane na kolanie, lecz mają jakieś przesłanie. To wszystko daje cudowny obraz polskiej muzyki rozrywkowej.
  • Odpowiedz
@nowik: W pełni się z Tobą zgadzam. Dla mnie też w pierwszej kolejności zawsze liczył się tekst (jego przesłanie), muzyka, a dopiero później wokal. Ale gdzieś cały czas drażni mnie to,że Balcar śpiewa już jakby trochę bardziej technicznie; nie oddaje już tak emocji.
  • Odpowiedz
@blackness: Niby tak, jednak jak posłuchałem sobie płyty "Symfonicznie" z 2012 roku, która też jest czymś zupełnie nowym i podchodziłem do niej sceptycznie, to uznałem że jest to coś świetnego! Czyli zarówno Dżem z Ryśkiem był #djangonadjango jak i Dżem z Balcarem potrafi być #djangonadjango :-) Każdy ma swój niepowtarzalny klimat jednak razem tworzy to coś czego chce się słuchać.

p.s. teraz słucham "list do m."
  • Odpowiedz
@nowik: A gdzie ja powiedziałam,że nie może być #djangonadjango? :D

Balcar wniósł coś nowego, nadał Dżemowi trochę inny klimat, stworzyli razem kilka niezłych numerów,że wymienię tylko: Szarą mgłę, Diabelski żart czy Partyzanta, no ale kurka, jak on się zabiera do tych "typowo Ryśkowych" (jak ja to nazywam) kawałków, to mnie drażni jak mało co. ;)

p.s. smutna, ale piękna. U mnie "Ballada o dziwnym malarzu"...
  • Odpowiedz
  • 0
@JemMandarynke: Racja, z jednej strony to dobrze, ale...kurde, czasami na koncercie, bardzo chciałoby się usłyszeć jakiś starszy,mniej znany szerokiej publiczności, utwór wlasnie w jego wykonaniu. A przynajmniej ja tak mam. :)
  • Odpowiedz