Ej ale wiecie, że kodeks wyborczy jest USTAWĄ i sejm ma prawo go zmieniać, a tak się składa, że od 5 lat w tym sejmie większość ma Prawo i Sprawiedliwość więc możecie mi powiedzieć o co jest ten wielki raban z łamaniem konstytucji? I tak też mi się ta ustawa nie podoba bo uważam, że jeśli faktycznie wprowadzamy możliwość głosowania korespondencyjnego to powinno ono obejmować każdego kto ma taką chęć, ale jestem świadom, że w miesiąc nie jesteśmy w stanie takiego systemu postawić, który ogarnie ponad 20 milionów obywateli.
@Dusha: tak jak nie powinno odwoływać czy przesuwać w czasie terminów wyborów ale chyba wszyscy przyznamy, że sytuacja jest trochę wyjątkowa i musimy być gotowi na każdą ewentualność.
powinno ono obejmować każdego kto ma taką chęć, ale jestem świadom, że w miesiąc nie jesteśmy w stanie takiego systemu postawić, który ogarnie ponad 20 milionów obywateli.
@Dobryszpieg: wiec skoro nie potrafimy takiego systemu wprowadzic to nie wprowadzajmy. To co zrobili lamie podstawowa zasade rownosci. Jedni maja lepiej a inni gorzej bo nie potrafimy wprowadzic rozwiazania dla wszystkich.
Mnie ciekawi inna rzecz-co z polakami mieszkajacymi za granica gdzie jest "total
@ZaplutyKarzelReakcji: No jak widać zadanie z gwiazdką cię przerosło bo w tym artykule masz jasno napisane, że Jarosław Kaczyński zachował się cwanie a nie wbrew prawu.
@ZaplutyKarzelReakcji: a teraz uciekaj stąd neuropku "Nie ulega wątpliwości, iż Jarosław Kaczyński - ten Kaczyński, o którym wiele osób mówiło, że się zestarzał, a polityczny instynkt mu się stępił - znów przechytrzył rywali. Politycy Koalicji Obywatelskiej obwiniają Lewicę i PSL-Kukiz'15 o pomoc PiS-owi w przegłosowaniu nowelizacji Kodeksu wyborczego. Patrząc bezstronnie - mają rację. Kaczyński wykiwał Czarzastego, Zandberga, Kosiniaka-Kamysza i Zgorzelskiego. Politycy Lewicy i PSL-Kukiz'15 denerwują się z kolei na ludzi
@Roxar123: Gównem a nie unieważnieniem o ważności ustawy decyduje Trybunał Konstytucyjny, ale nie na zasadzie precedensów z przeszłości bo to nie USA. Serio myślisz, że obecny TK zagłosuje wbrew tej ustawie?
@Althorion: Owszem, dlatego teraz będziemy mieć kryzys nie tylko w związku z obsadą sądów, ale i w związku z obsadą stanowiska prezydenta. Państwo r-------e.
@Roxar123: dobrze by było, ale nie podzielam Twojego optymizmu… Raczej administracja publiczna przyjmie to wszystko za dobrą monetę i dalej będzie funkcjonować.
@Roxar123: No tak średnio bym powiedział z tym vacatio legis "W uzasadnionych przypadkach akty normatywne mogą wchodzić w życie w terminie krótszym niż czternaście dni, a jeżeli ważny interes państwa wymaga natychmiastowego wejścia w życie aktu normatywnego i zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie, dniem wejścia w życie może być dzień ogłoszenia tego aktu w dzienniku urzędowym."
@Althorion: Co nie zmienia faktu, że będziemy pogrążać się w coraz większym chaosie. Te wybory będą kwestionowane niezależnie od wyniku. Wygrywa Duda i SN stwierdza ważność: zamach na demokrację. Wygrywa Duda i nieważność: kasta sądowa walczy z PiS. Duda przegrywa i nieważność: zamach na demokrację. Etc...
Mało mnie obchodzi, co powie Przyłębska. Mamy utrwaloną zasadę w tej materii.
Fajnie, ale administrację publiczną bardziej obchodzi to, co powie Przyłębska, czy może nawet bezpośrednio to, co powie Kaczyński, a nie to, co sobie ktoś zapisał na kartce papieru i mówi, że to „prawo”…
Co nie zmienia faktu, że będziemy pogrążać się w coraz
@Dobryszpieg spokojnie głosowanie mogłoby odbyć się chociażby za pośrednictwem epuap z profilem zaufanym - przynajmniej Ci, którzy posiadają i by chcieli, to mogliby oddać w ten sposób ważny głos. Tu nie brak systemu jest przeszkodą, a niechęć Jarka do tego, żeby takie głosowanie umożliwić. Ja nie chodzę na wybory dość często, bo mi się nie chce ruszać d--y, szukać lokalu wyborczego (po przeprowadzce nawet nie wiem, gdzie mam właściwy), a tak
tak jak nie powinno odwoływać czy przesuwać w czasie terminów wyborów
@Dobryszpieg: zmiana terminów wyborów w czasie stanów nadzwyczajnych jest w pełni zrozumiałą praktyką i jest to napisane w polskim prawie. Jeżeli nie da się przeprowadzić normalnych wyborów (a nie da się, bo kampania nie może być prowadzona, a kandydaci mieli problem z zebraniem podpisów) to już powinno się przesunąć wybory. Na kiedy? A to już mówi prawo. 90 dni od ustania niebezpieczeństwa.
#polityka #neuropa #4konserwy
@Dobryszpieg: dobrze, że przynajmniej wiesz kto jest organem właściwym do uchwalania ustaw. Brawo, wiedz na poziomie podstawówki.
Teraz polecam zgłębić wiedzę na poziomie gimnazjum i zrozumieć jaki jest zgodny z prawem proces zmiany
@Dobryszpieg: wiec skoro nie potrafimy takiego systemu wprowadzic to nie wprowadzajmy.
To co zrobili lamie podstawowa zasade rownosci. Jedni maja lepiej a inni gorzej bo nie potrafimy wprowadzic rozwiazania dla wszystkich.
Mnie ciekawi inna rzecz-co z polakami mieszkajacymi za granica gdzie jest "total
@Dobryszpieg: ja nie wiem czy ty trollujesz czy nie potrafisz czytać w języku polskim
W ciągu 6 miesięcy przed wyborami nie wolno zmieniać zasad głosowania. Wybory ryzykują unieważnieniem. Cieszę się, że mogłem pomóc.
Owszem, dlatego teraz będziemy mieć kryzys nie tylko w związku z obsadą sądów, ale i w związku z obsadą stanowiska prezydenta. Państwo r-------e.
@Roxar123: dobrze by było, ale nie podzielam Twojego optymizmu… Raczej administracja publiczna przyjmie to wszystko za dobrą monetę i dalej będzie funkcjonować.
Termin sześciomiesięczny nie wynika z precedensów, tylko z art. 2 Konstytucji-ustawa ma mieć odpowiednie vacatio legis.
Mało mnie obchodzi, co powie Przyłębska. Mamy utrwaloną zasadę w tej materii.
Co nie zmienia faktu, że będziemy pogrążać się w coraz większym chaosie. Te wybory będą kwestionowane niezależnie od wyniku. Wygrywa Duda i SN stwierdza ważność: zamach na demokrację. Wygrywa Duda i nieważność: kasta sądowa walczy z PiS. Duda przegrywa i nieważność: zamach na demokrację. Etc...
Fajnie, ale administrację publiczną bardziej obchodzi to, co powie Przyłębska, czy może nawet bezpośrednio to, co powie Kaczyński, a nie to, co sobie ktoś zapisał na kartce papieru i mówi, że to „prawo”…
"W uzasadnionych przypadkach". Nie ma takiego przypadku.
@Dobryszpieg: zmiana terminów wyborów w czasie stanów nadzwyczajnych jest w pełni zrozumiałą praktyką i jest to napisane w polskim prawie.
Jeżeli nie da się przeprowadzić normalnych wyborów (a nie da się, bo kampania nie może być prowadzona, a kandydaci mieli problem z zebraniem podpisów) to już powinno się przesunąć wybory. Na kiedy? A to już mówi prawo. 90 dni od ustania niebezpieczeństwa.