Wpis z mikrobloga

Będąc szczerym jakoś specjalnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad Initial D. Owszem tematyka wyścigów w anime jest niszowa, a to jeden z nielicznych przedstawicieli, ale praktycznie żaden serial mnie tak nie irytował.

ANIMACJA
Zacznijmy od dupy strony. Tutaj jest dosyć nierówno. Od 4th stage'a jest dosyć ładne, ale pierwsze trzy postarzały się przeokrutnie. Wczesne 3D w pierwszym stage'u wygląda jak żywcem wyjęte z podrzędnej gry na Dreamcasta.

MUZYKA
Tutaj się czepnąć nie sposób. Dźwięki silników legit, #eurobeat pasuje jak mało co

FABUŁA
Tutaj technicznie rzecz biorąc też nie za bardzo mam się o co spinać, bo historia nie jest przesadnie skomplikowana i nawet specjalnie nie ma taką być.

Tutaj pozwólcie, że zaburzę choreografię wpisu i przejdziemy do tego co mi się naprawdę nie spodobało
a są to wszędobylskie deux ex machiny. Niezależnie od tego co by się działo Takumi musi wygrać. A to sobie z dupy przypomni technikę (akurat pod koniec!), która da mu zwycięstwo w starciu, ale to jeszcze pół biedy. Dwa albo trzy razy dostaliśmy po mordzie takim zbiegiem okoliczności, że mną skręciło. Mam tu na myśli wyścig z tym kierowcą wyścigowym w Civicu i starcie z dziadkiem w S2000. To było tak ordynarne że stwierdziłem, że to pierniczę i nie oglądam dalej. Po co oglądać skoro i tak wiadomo że Takumi wygra? Co więcej odnosi się wrażenie, że jest on koksem od samego początku i nijak się nie rozwija przez całe anime (no, pierwsze cztery sezony żeby być dokładnym). Zero rozwoju przez całe anime. Wspominałem już, że sam Takumi jest interesujący jak worek kartofli?

Z takich pomniejszych rzeczy to twórcy czasami przesadzają z ekspozycją, zaś wyścigi trochę za bardzo się dłużą.

P.S
Przez to anime jeszcze bardziej znielubiłem AE86. Już mniejsza o to, że stało się symbolem farta. Dla mnie to nudne kanciaste pudło wygląda jak FSO Polonez w trzech drzwiach i postarzało się wizualnie znacznie bardziej niż inne auta ze swojej epoki.

#initiald #anime #ae86 #polonez #niepopularnaopinia
jedlin12 - Będąc szczerym jakoś specjalnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad...

źródło: comment_1585315273x9OkPN2yPPRiSRsh2zDT1d.jpg

Pobierz
  • 9
@jedlin12: Bo to po prostu typowa anime sportówka z fajnym soundtrackiem oraz memami i tyle. Do obejrzenia na raz - bo mimo wszystko spoko się ogląda, ale po latach nie wchodziła już tak dobrze.

Co do AE86, to bardziej irytujące jest to, że to było po prostu OK autko swoich czasów, a potem przez Initial D ceny tak podskoczyły że ja cię xD I w sumie tylko dlatego... że było w
@jedlin12: bo to jest shonen. Generalnie tak jest z każdą animacją, serialem, książką kierowaną do chłopców i nastolatków, głównie płci męskiej. Formuła, w której główny bohater cały czas wygrywa pojedynki, konkursy czy jak tutaj wyścigi, dla osoby dorosłej jest mało interesująca, ale dla dziecka, które utożsamia się z głównym bohaterem, jest to bardzo wciągające.

Pierwszy raz obejrzałem to jak miałem 18 lat i na prawdę mi się spodobało. Później, po kilku
@CXLV: To nie jest wcale reguła. Nawet w produkcjach stricte sportowych czasami daje się głównemu bohaterowi przegrać, by mógł parę chwil później wrócić silniejszym. Wtedy jeszcze bardziej mu dopingujemy. Stary schemat, ale działa.

A co do shonenów, to wiem że inny gatunek, ale dajmy wręcz wzorzec: Dragon Ball: Nawet tutaj Goku czasami dostanie wp***dol od kogoś, albo super duper technika nie zadziała tak jak powinna.
@jedlin12: Odkopię temat, ale co tam ( ͡º ͜ʖ͡º)

Osobiście cenię Initial D za poniższe rzeczy:
- pomimo, że to produkt "rozrywkowy", poważnie traktuje techniki prowadzenia pojazdu i zachowanie aut - kwestia balansu środkiem ciężkości, zachowania pędu, temperatury i zużycia opon, techniki driftingowe, kwestie mechaniczne auta, itd. - słowem sporo tego, dodatkowo były one konsultowane z Keiichim Tsuchiyą, legendą driftu oraz zwycięzcą w klasie w 24h