Wpis z mikrobloga

Podstawowa rzecz, którą musisz zrozumieć Ty i inni krzykacze, by móc w ogóle prowadzić sensowną dyskusję, jest to, że nie ma w ogóle czegoś takiego jak „prawa obywateli”. Prawo, to jest wola władzy wcielona w życie siłą. Z definicji, to władza ma władzę nad obywatelami, a nie obywatele nad władzą.


@Althorion: Rozumiem, że ty mentalnie przywykłeś do zamordyzmu i do leżenia plackiem przed "władzą". (To jest nieporozumienie semantyczne, może powinno
  • Odpowiedz
@Andreth: O nie już nie będziemy mogli wić się po chodnikach jak niespełna rozumu i wykrzykiwać kocopały, albo kopać w barierki przed policją! JESTEŚMY ZGUBIENI!
  • Odpowiedz
@Croce: @marcelus: To z tego, że ograniczenie praw i wolności musi być wprowadzone ustawą. Ogłoszenie stanu epidemii nie umożliwia ministrowi regulowania rozporządzeniem praw i wolności. Delegacja ustawowa w tym zakresie jest sprzeczna z konstytucją bo daje uprawnienia sejmu ministrowi, o czym wielokrotnie wypowiadał się tk. Wszelkie ograniczenie powinny być wprost określone w ustawie, a minister co najwyżej może określać obszary tych ograniczeń, co również jest do rozważenie w
  • Odpowiedz
@Andreth:

Rozumiem, że ty mentalnie przywykłeś do zamordyzmu i do leżenia plackiem przed "władzą".

Owszem. I każdemu innemu polecam to samo, o ile nie zamierza tej władzy rozeźlić.

(To jest nieporozumienie semantyczne, może powinno się mówić o "administracji", wtedy byś tak się pod batog nie garnął i nie
  • Odpowiedz
@Croce: To z tego, że takie działanie należałoby uznać za omijanie prawa. Występują wszelkie przesłanki umożliwiające wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, mamy powprowadzane mnóstwo ograniczeń, które są znane z przepisów ich dotyczących, a mimo to ich nie wprowadzamy. A zastosowanie któregoś ze stanów nadzwyczajnych to jedyny sposób, aby przełożyć wybory. A jak będą mieli realizować czynne prawo wyborcze osoby w liczbie zapewne kilkudziesięciu tysięcy poddane kwarantannie? Bo nie sądzę, aby instytucja głosowania
  • Odpowiedz
Konstytucja nie zna "stanu epidemii". Fikołki pseudoprawne mnie nie interesują. Masz faktycznie wprowadzony stan wyjątkowy, tylko bez rygorów konstytucyjnych chroniących twoje prawa. I mówisz mi, ze mam się "nie wygłupiać".


@Andreth: Kolego ty po prostu nie znasz materii o której mówisz. Konstytucja, art. 3 ustęp 3:

Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
  • Odpowiedz
@Croce: No a jak napiszą ustawę o stanie wiosny i tam będzie delegacja dla ministra, że może ogłosić stan wiosny i wprowadzać dowolne zakazy i kary, to będzie to zgodne z konstytucją w zakresie ustawowego ograniczania praw i wolności oraz wprowadzania kar wyłącznie ustawą? Minister może co najwyżej stwierdzić pewne fakty, ale ich konsekwencje muszą wprost i zupełnie być określone w ustawie.
  • Odpowiedz
Skądinąd owa kwestia sejmowych głosowań korespondencyjnych to świetny dowód, ile prawdy jest w twierdzeniach, że przygotowywano się od miesięcy na obecną epidemię.


@OjciecMarek: pomysł Solidarnej Polski by głosować na Stadionie był przynajmniej zgodny z Konstytucją.
  • Odpowiedz
chyba nie było poważnych zastrzeżeń do jej konstytucyjności?


@Croce: a to akurat prawda, ja troszkę szukałem i nie znalazłem by ktoś miał takie wątpliwości przez ostatnie 12 lat.
  • Odpowiedz
@MinisterPrawdy: Odwracasz kota ogonem, wszelka ustawa o wprowadzeniu stanu wiosny byłaby niezgodna z konstytucją.

Minister sprawuje władzę wykonawczą w obrębie prerogatyw które daje mu ustawa uchwalona przez Sejm. Przecież nawet wprowadzenia stanu nadzwyczajnego nie dokonuje Sejm, tylko Prezydent na wniosek Rady Ministrów. Wszelkie ograniczenia wprowadzone przez rząd do tej porty mieszczą się w zakresie przewidzianym w ustawie

wprowadzaniu nieznanych żadnemu aktowi prawnemu instytucji, jak głosowanie korespondencyjne przez posłów podczas obrad
  • Odpowiedz
@Croce: Bo PO są takimi debilami jak PiS. Ustawy nikt nie skierował do TK więc jest. Ot np. media publiczne i wielokrotne apele do rządu PO o zabezpieczenie ich niezależności. Takich przypadków panstwa z dykty jest pełno. I to podpalenie budki przed ambasadą. Tu nie chodzi i przynależności partyjen, tylko o to że batem oberwiemy my, masy, a nie PO, czy PIS, bo oni razem pójda do szpitali mswia i
  • Odpowiedz