Wpis z mikrobloga

Część druga sagi. Prywatny żłobek, Szkocja. Szef, zamiast pogodzić się z zaleceniem pozamykania placówek edukacyjnych i opieki nad dziećmi, prowadził uparcie rozmowy z Council, żeby jego przybytki (a ma ich kilka w mieście i okolicznych wsiach) pozostały otwarte dla dzieci kluczowych pracowników (lekarze, pielęgniarki, pracownicy socjalni, dostawcy itp.). Bez refleksji, że gromadzenie dzieci ważnych w tym okresie osób na małej przestrzeni jest ryzykowne, gdyż jedna zarażona osoba może sprzedać wirusa wszystkim innym (_ )

U mnie stres, powiększony węzeł chłonny na potylicy i przez to ból karku podczas ruszania głową, więc w poniedziałek mówię, żem chora. Wieczorem dostaję, jak wszyscy pracownicy, maila od bossa. "Super, działamy razem, w nas siła, pokonamy wirusa wspólnymi siłami, zapewniamy opiekę i mamy ważną rolę do odegrania!!! ale ale zauważyliście, że dzieci teraz jest mało, bo większość została w domach, WIĘC od jutra skumulujemy dzieci z dwóch żłobków do jednego (w mieście i w Shire)!! :D Solved! Acha i będą nowe dzieci key workers przychodzić, która do tej pory u nas nie były, także zapewnijcie im super opiekę! :D

Czyli nie dość, że dzieci pracowników kluczowych są nadal narażone na zakażenie i przeniesienie wirusa na rodziców, to teraz gromadzi się je w jeszcze większą kupę, żeby powielić ryzyko () Czy ci ludzie tutaj mają siano zamiast mózgu?!

#coronavirus #covid19 #uk #szkocja #epidemia #emigracja #wielkabrytania #pytanie #pytaniedoeksperta #fucklogic
  • 10
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Travvelerka: a teraz Polska: rząd zamyka żłobki i przedszkola i sporą część lekarzy i pielęgniarek bierze ustawowy urlop na wychowanie. I tym samym nie ma komu leczyć. Jak dla mnie opcja z działająca opieka plus dodatkowe periodyczne testowanie wszystkich w tym łańcuchu jest jedynym sposobem
@Gensek: Też nie wiedziałam, że tam są węzły chłonne. Mnie, jak już sie powiększały, to leciutko te szyjne. W niedzielę w kilka chwil zrobiło mi się coś na głowie, na wysokości ucha, ok. 4 -5 cm w stronę tyłu głowy. Najpierw pomyślałam, że to guz, ale przecież się nie stłukłam. Skojarzyłam sobie reakcję węzłów chłonnych na infekcje no i to znalazłam. JAko że GP są pozamykane, nawet telefonicznie nie udzielają porad,
Travvelerka - @Gensek: Też nie wiedziałam, że tam są węzły chłonne. Mnie, jak już sie...

źródło: comment_1585045586c59fGe73bufqlDCmZ5b33T.jpg

Pobierz
@dnasstorm: Wiązało się to u Ciebie z jakąś infekcją? Bo nie wiem czy u mnie to reakcja na poprzednie infekcje (zaczęłam pracę z dziećmi 7 tyg temu i 4 z nich byłam chora, łapię wszystko jak przedszkolak), czy też to nagła reakcja na nowy patogen (koronawirusa)... ( _)
@a231: Rozumiem, ale moim zdaniem nie tędy droga... Bo ryzyko zarażenia wszystkich jest zbyt duże. Do dziadków ludzie dzieci ofc posłać nie mogą. Myślałam, co w takim razie zamiast i wiele mi do głowy nie przychodzi. Ale to są wyjątkowe czasy i wyjątkowa sytuacja. Przede wszystkim rozważyłabym zmianę prawa, że poniżej 16 lat dzieci muszą mieć opiekę - przecież w wieku 13-16 to już młodzież, która powinna dać sobie sama radę...
@Travvelerka: typowe, mnie zachecali do pracy w nhs... no ale to bylo przed wirusem, przeciez oni nie maja testow, ppe, stakow tych lekow, respiratorow... a agencje pracy teraz szukaja sprzataczy, dzis nastepna oferte dostalem - czysciciel karetek XD oj #!$%@? pojde wsadze rece w cos czego oni nie widza ani nawet nie maja jak sprawdzic czy tam jest XD