Wpis z mikrobloga

@wielad aż mi się łezka w oku zakręciła, bo za gówniaka (w tym przypadku to określenie nabiera zajebistego znaczenia xD) razem z kolezkami z placu zabaw chodziliśmy zbierać psie gówna i rzucalismy ludziom do chaty jak mieszkali na parterze i mieli otwarte okna. Wiem - #!$%@? w #!$%@?, ale jak teraz sobie przypomniałem to mam takiego banana na ryju że iks de XD piękne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy xD