Wpis z mikrobloga

Jestem pantoflem.

Jestem pantoflem, bo po pracy nie myślę o tym, żeby pójść z kolegami do knajpy, tylko o tym, by pobawić się z dzieckiem.

Jestem pantoflem, bo jak zbliża się weekend, to nie myślę o imprezach, chlaniu i wyrywaniu naiwnych Karyn, tylko o tym, gdzie mogę zabrać rodzinę.

Jestem pantoflem, bo w pełni ufam jej w kwestii dokonywanych wyborów związanych z wychowaniem dziecka i prowadzenia domu. Jak coś trzeba kupić, to to kupujemy i tyle.

Jestem pantoflem, bo jak trzeba wstać w nocy do dziecka, to nie budzę żony, chyba że nie obejdzie się bez jej cycka, tylko samemu idę i robię co trzeba.

Jestem pantoflem, bo czas wolny po pracy nie idzie na chodzenie na siłownię, wyjazdy na ryby, czy granie w maincrafta. Idzie na robienie zakupów z synem i wydurnianie się.

Jestem pantoflem, bo jak ktoś wyskoczy ze spontaniczną akcją typu kup i wypij, to pierwsze co robię, to konsultuje to z żoną, czy nie pokrzyżuje to zaplanowanych wcześniej rzeczy.

Tak. Koledzy są ważni. Lubię z nimi wypić czasami piwerko i popieprzyc głupoty niczym kobiety. Lubię, ale najpierw zawsze rodzina.

#jestempantoflem

I c--j.


Znalezione na Facebooku xD
#niewiemjaktootagowac #0jc0wie #tatacontent #rakcontent
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BurakSuchodolski: "Jestem pantoflem, bo w pełni ufam jej w kwestii dokonywanych wyborów związanych z wychowaniem dziecka i prowadzenia domu. Jak coś trzeba kupić, to to kupujemy i tyle" - o matko, najgorsze podejście ever. To faktycznie, trzeba być jakąś totalną mameją, by zgadzać się na każdy wybór żoneczki, szczególnie gdy chodzi o dzieci. Nie chciałabym takiego faceta, w życiu.
  • Odpowiedz